Dolnośląscy funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej zapobiegli
przemytowi do Polski elektrośmieci
. Podczas kontroli na autostradzie A4 wykryli w jednym z pojazdów
24 tony zużytych cewek elektrycznych.
Miały one trafić do odbiory na Dolnym Śląsku.
Okazało się, że przyjmujący odpady
nie posiadał wymaganego zezwolenia
na przetwarzanie odpadów i nie był w stanie dokonać ich odzysku lub unieszkodliwienia w sposób zgodny z unijnymi przepisami. W związku z tym Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska uznał transport za nielegalny.
Naczepę i ładunek zajęli więc funkcjonariusze KAS. Kierowca odmówił przyjęcia mandatu, a postępowanie w sprawie zostało skierowane do sądu. Jak informuje KAS,
przewoźnikowi śmieci grozi kara 13 tys. zł, a odbiorcy od 50 do 500 tys. zł
.