Popularny fanpage
Nagroda Złotego Goebbelsa
, który obserwowało ponad 100 tysięcy użytkowników, został trwale usunięty z Faacebooka. O sprawie poinformowali twórcy strony na Twitterze.
"Fanpage Nagroda Złotego Goebbelsa został usunięty z Facebooka.
To nie jest czasowy ban, tylko wykasowanie całej strony
. W komplecie złośliwości znalazło się nawet zamknięcie prywatnego konta głównego admina NZG, co wyklucza np. kontakt ze znajomymi przez Messengera. Żaden oficjalny powód oczywiście nie został podany. Być może uwierała dotychczasowa działalność" - czytamy.
Na fanpage'u były publikowane nieprawdziwe lub zmanipulowane materiały różnych mediów i wypowiedzi osób publicznych, w tym polityków.
"Istnieje wiele sensowniejszych opcji do komunikowania się. Takich, gdzie zarządzający nie zachowuje się jak psychopata. Jednak swoją decyzją Facebook Polska uderzył w ponad 100 tys. użytkowników, którzy chcieli śledzić NZG i przez 6 lat budowali jej milionowe zasięgi. Biorąc pod uwagę powyższe -
ostatni Złoty Goebbels wędruje do portalu Facebook, który miał być platformą społecznościową, a jest tubą propagandową prowadzoną przez aktywistów skrajnej lewicy
, dopuszczających się szeregu nadużyć. Dzielą i dyskryminują, ograniczają dostęp do informacji, tolerują nawet kryminalne zachowania własnego środowiska, ale usuwają wszystkich niepasujących im ideologicznie.
Cieszymy się, że na ten moment dysponują jedynie przyciskiem BAN, a nie GUŁAG
".
Fakt usunięcia z Facebooka fanpage'a, którył cieszył się popularnością, komentują inni twórcy.
Damian Małecki
, współtwórca Żelaznej Logiki oraz inicjatywy SejmLog na swoim profilu ogłosił
mobilizację stron
, które zmagają się z "absurdalnymi decyzjami" Facebooka.
"Ten wpis dedykuję zwłaszcza adminom popularnych stron na FB zmagających się z coraz ostrzejszymi przypadkami absurdalnych decyzji i kar od administracji FB. Wiem, że czytają mnie osoby które wiedzą, że o nich myślę. Wiem, że czytają mnie inteligentne osoby, których osobiście nie znam. Odezwijcie się" - pisze.
"Zarzucam Wam pomysł,
zorganizujmy się, spotkajmy się na dwa dni, przeprowadźmy warsztaty i podyskutujmy jakie opcje mamy
i czy potrafimy oddolnie i wspólnie stworzyć coś, co będzie w końcu wolne od całego tego medialnego bagna i dziennikarskiej indolencji. Proponuję Warszawę w połowie września. Dokładny termin i miejsce do ustalenia. Jestem otwarty na propozycje".
Pod postem komentujący chętnie oznaczają kolejne fanpage, głównie prawicowe.