Rzeczpospolita
pisze o
kryzysie firm IT
. Według szacunków
95 procent polskich firm IT zmniejszyło zatrudnienie
. Ma to być efektem pogarszającej się koniunktury na świecie i spadku rozkręconego w wyniku pandemii popytu na usługi IT. Według danych firmy rekrutacyjnej Devire, w Polsce pracuje ok. 580 tys. specjalistów IT. Najpopularniejszą formą zatrudniania są kontrakty B2B.
- Szacuje, że nawet 95 proc. polskich firm IT rewidowało swoje zasoby kadrowe, by dopasować je do aktualnych potrzeb związanych m.in. z rozwojem AI i do dużo trudniejszych warunków rynkowych - mówi w rozmowie z
Rzeczpospolitą
Konrad Weiske, wiceprezes SoDA i prezes giełdowej grupy Spyrosoft.
Dziennik przeanalizował dane z raportu Krajowego Rejestru Długów. Wynika z niego, że aż o
jedną trzecią, do 264 mln zł, wzrosło w ciągu dwóch lat zadłużenie branży IT
w Polsce.
W tym roku największe
spadki liczby ofert pracy
w porównaniu z ostatnim kwartałem 2023 roku odnotowano w tzw. backendzie. Tam jak podaje dziennik, popyt na pracowników zmalał o 4,5 pkt procentowego. Z kolei w tzw. frontendzie skurczył się o 2,1 pkt procentowego.
Kryzys ma być także widoczny w
topniejących wynagrodzeniach
. Dolne widełki w ofertach dla części fachowców IT spadły w pierwszych miesiącach tego roku nawet o 8,5 procent. Niektóre stawki miesięczne mają być mniejsze nawet o tysiąc złotych.
Just Joint It zwraca uwagę, że zarobki w branży IT wciąż rosną, jednak nie tak jak oczekiwaliby tego pracownicy. Średnio-zaawansowani specjaliści IT na umowach o pracę oczekują pensji 15 tys. brutto miesięcznie, ale zarabiają przeciętnie 11 tys. zł. Z kolei wśród najbardziej doświadczonych specjalistów IT średnia pensja na umowie o pracę wynosi 18 tys. zł, a oczekują oni pensji w wysokości 22 tys.