Wczoraj
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
orzekł, że Polska ma płacić
500 tysięcy euro dziennie kary
za niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w należącej do
PGE kopalni Turów
. Czeskie władze uważają, że praca kopani zagraża dostępowi do wody w regionie Liberca.
Niemal natychmiast po ogłoszeniu tej decyzji polskie władze zapowiedziały, że z uwagi na bezpieczeństwo energetyczne kraju
nie zaprzestaną wydobycia
.
W sieci powstała strona internetowa
Ile kosztuje Turów?
, która liczy, jak z każdą godziną wzrasta kara do zapłacenia przez Polskę.
RMF FM donosi, że
politycy Zjednoczonej Prawicy przerzucają się odpowiedzialnością
za porażkę związaną z kopalnią w Turowie i brakiem porozumienia z Czechami. Obecnie trwa szukanie winnych.
Część Zjednoczonej Prawicy wskazuje na porażkę Michała Kurtyki - ministra klimatu. Z kolei wiceminister klimatu Jacek Ozdoba z Solidarnej Polski twierdzi, że brak porozumienia z Czechami, to nie wina Kurtyki, a związanego z premierem ministra ds. europejskich Konrada Szymańskiego.