Wczoraj premier
Mateusz Morawiecki
poinformował, że doszło do
porozumienia z Czechami ws. Turowa
. Szef rządu podpisał z premierem Czech Petrem Fialą umowę "między Rządem RP a Rządem Republiki Czeskiej o współpracy w zakresie odnoszenia się do skutków na terytorium Republiki Czeskiej wynikających z eksploatacji kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów".
Zgodnie z nią Polska ma zapłacić
35 mln euro rekompensaty
, zaś
Fundacja PGE
ma przekazać
10 mln euro krajowi libereckiemu.
Premier po podpisaniu umowy powiedział, że to
ogromny sukces
ważny ze strategicznego punktu widzenia:
- Kończy okres zamrożenia bardzo dobrych relacji polsko-czeskich. (...) Dzisiaj otwieramy ten nowy rozdział w bardzo dobrych nastrojach - mówił premier.
Wczoraj
Czechy otrzymały przelew z Polski.
Dziś Mateusz Morawiecki poinformował, że Republika Czeska
wycofała swoją skargę do instytucji europejskich
w sprawie kopalni w Turowie:
- Już wczoraj przekazaliśmy odpowiednie środki. To było 35 mln plus 10 ze strony PGE. Przypomnę, że pierwotnie wchodziła w grę nawet kwota 55 mln, a więc ograniczyliśmy ją znacznie - powiedział premier.
- W ślad za tym Republika Czeska wycofała swój wniosek, swoją skargę do instytucji europejskich.
I to kończy całkowicie sprawę
- podkreślił Morawiecki.
Warto dodać, że w związku z karą nałożoną na Polskę przez TSUE, mamy do zapłacenia
70 mln euro
. Premier twierdzi jednak, że Polska odpowiada jedynie przed polskim trybunałem i po podpisaniu umowy z Czechami nie trzeba będzie płacić tej kary:
- My, rząd PiS, odpowiadamy przed jednym tylko trybunałem
. Przed trybunałem polskich spraw, a nie przed trybunałami, które podejmują niewłaściwe, żeby nie określić ich jeszcze bardziej dosadnymi epitetami, decyzji. (...)
Wszelkie kary stają się bezprzedmiotowe
. Czyli od dzisiaj bądź od jutra w ogóle ten problem nie istnieje - powiedział Morawiecki.
- Unia Europejska, Komisja Europejska, a w tym konkretnym wypadku jedna pani sędzia, bez możliwości procesu odwoławczego, bez możliwości apelacji od tego bardzo niewłaściwego wyroku, podjęła decyzję o wysokich karach. Uważam że - niezależnie od tego, jakie są zapisy w regulaminie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - my z całą pewnością będziemy
odwoływać się od tego i apelować nie tylko do zdrowego rozsądku
- dodał wczoraj premier.
O swoim sukcesie piszą także czeskie media: