Od dwóch dni w internecie trwa
zbiórka na rzecz 99-latki
z Bielska-Białej.
Ewa Białek
w zeszły piątek została okradziona. Do jej mieszkania przyszli młodzi ludzie, kłamali, że są ze spółdzielni. Przez 40 minut rozmawiali z nią w łazience o remoncie. W tym czasie inne osoby
splądrowały mieszkanie, zabierając 4 tysiące złotych
. Jak tłumaczyła kobieta, to były "oszczędności jej życia".
Zbiórkę dla 99-latki rozpoczęła
Fundacja Serce dla Maluszka
z Bielsko-Białej. Wczoraj poinformowała, że udało się zebrać już
487 655,55 zł.
Jednocześnie trwa
zbiórka na portalu Pomagam.pl,
gdzie zebrano już
ponad 100 tysięcy złotych
.
Jak się okazuje,
staruszka nie chce jednak otrzymać pieniędzy, bo boi się złodziei
. Fundacja zdecydowała więc, że zamiast tego zorganizuje jej pomoc w inny sposób. Pani Ewa otrzymała już między innymi
przedpłaconą kartę do sklepu, w którym na co dzień robi zakupy
.
Pozostałe środki mają zostać przeznaczone między innymi na
remont mieszkania
99-latki. Dożywotnio będzie
opłacany jej czynsz
oraz
zapewniona opieka zdrowotna
, w tym aparat słuchowy i wizyta u protetyka.
Jak tłumaczy
Ewelina Kliś
z fundacji, która prowadzi zbiórkę, pani Ewa chce, by
nadwyżka pieniędzy trafiła do innych potrzebujących
.