Wczoraj Sejm zajął się obywatelskimi projektami "Tak dla rodziny, nie dla gender", której celem jest wypowiedzenie konwencji stambulskiej oraz
"Stop LGBT",
za którym stoją Kaja Godek i Fudacja "Życie i Rodzina". Debata nad projektami była bardzo burzliwa, Szymon Hołownia przerwał obrady, doszło też do blokowania mównicy. Uwagę zwrócił również poseł
Piotr Górnikiewicz
, który w swoim przemówieniu wykorzystał wersy z utworu
Bedoesa
.
Górnikiewicz, poseł Trzeciej Drogi, wypowiadał się na temat projektu "Stop LGBT".
- Zaczniemy od słów pewnej piosenki, bardzo popularnej w tej chwili wśród naszej młodzieży:
Jestem dumny, że jestem Polakiem. Nie przeszkadza mi chłopak z chłopakiem
. I nie jestem z lewej czy z prawej. Po prostu za miłość nikt nie powinien płacić płaczem - zacytował.
To wersy z utworu
1998
Bedoesa.
- Szanowni Państwo! Cytowany fragment utworu młodych obywateli naszego kraju tak naprawdę powinien zamknąć dyskusję nad przedmiotowym projektem.
Oczywiste jest, że każdy ma prawo do miłości
- dodał poseł.
Na fakt, że słowa z
1998
padły na sejmowej mównicy, zareagował sam Bedoes.
"Tak, jak mówią słowa tej piosenki - nie jestem z lewej czy prawej strony politycznej i nigdy nie będę. Mam swoje własne spojrzenie na świat i nie ma partii, z którą zgadzam się w stu procentach (co oczywiście nie oznacza, że nie głosuję). Gdyby mój dziadek żył, już w tej chwili miałbym od niego sto wiadomości o tym, że zacytowano mnie na mównicy w Sejmie, bo ani ja, ani mój dziadek nie wiedzieliśmy, że takie rzeczy są możliwe, jak razem wyciągaliśmy puszki i butelki ze śmietników, żeby sprzedać je na skupie. Forever Leszek 2115. Wszystko co robię, robię dla Ciebie" - napisał na Instagramie.
Bedoes był jednym z pierwszych raperów w Polsce, który otwarcie poruszał temat LGBT w swoich utworach, rapował o tym m.in. w
Rewolucji Romantycznej
.
Projekt "Stop LGBT", którego twarzą są
Kaja Godek i Krzysztof Kasprzak
sprowadza się do zakazu manifestacji pro-LGBT, w tym marszów równości.
Szczegółowo pisaliśmy o nim tutaj:
Wczoraj w Sejmie uzasadnienie projektu przedstawiał Krzysztof Kasprzak. Gdy zaczął szczegółowo opowiadać o przestępstwach, jakie miały dopuszczać się osoby ze społeczności LGBT, przerwał mu Hołownia i zaapelował o "nieprzekraczanie granic".
- Bardzo proszę, żeby nie przekrczył pan granicy obrażania osób LGBT, dlatego że
osoby LGBT mają absolutnie pełne prawo do funkcjonowania w społeczeństwie
i niebycia pomawianymi o to, że są krwiożerczymi mordercami - stwierdził.
Mimo kolejnych upomnień i próśb o referowanie proponowanych zmian w ustawie, Kasprzak dalej obrażał osoby LGBT, wówczas Hołownia wyłączył mu mikrofon i zaprosił na prywatną rozmowę. Po przerwie Kasprzak dalej nie chciał jednak przejść do omawiania projektu, więc odebrano mu głos i ogłoszono przerwę. Przez kilkadziesiąt minut okupował mównicę, dopiero gdy ją opuścił Sejm kontynuował obrady.