fot. East News
Pomimo podwyżek, w polskich szkołach
wciąż brakuje nauczycieli
. Eksperci oceniają, że wzrost wysokości wynagrodzeń tylko zahamował falę odejść, ale nie rozwiązał problemu. Poza podniesieniem płac konieczna jest
poprawa warunków pracy nauczyciela
.
Obecnie w bankach ofert pracy czeka 20 712 wolnych stanowisk - informuje
Rzeczpospolita
. Prawie jedną czwartą tej liczby stanowią wakaty w miastach wojewódzkich. Jednak nie jest to wzrost ani spadek względem poprzednich lat, ponieważ, jak ocenia Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty w rozmowie z dziennikiem, w dynamice odejść nauczycieli utrzymuje się płaskowyż. Przywołuje on także badanie, zgodnie z którym
12% nauczycieli rozważa odejście ze szkoły
.
Minister edukacji Barbara Nowacka określa tę sytuację "oknem transferowym", ponieważ jedni nauczyciele zmieniają pracę, a inni znajdują w szkole zatrudnienie. Jej zdaniem sytuacja ma się ustabilizować we wrześniu. Ocenia także, że wprowadzone podwyżki zahamowały falę odejść.
Jak szacuje
Rzeczpospolita
, najbardziej brakuje pedagogów i psychologów oraz matematyków, polonistów i nauczycieli języków obcych. Ze względu na niż demograficzny, zmniejszyło się zapotrzebowanie na nauczycieli wychowania przedszkolnego, jednak tam też odnotowuje się braki.
- Praca w szkole jest coraz cięższa, klasy są przepełnione, jest w nich wiele dzieci z orzeczeniami i opiniami, wymagających pracy w szczególny sposób. Od września dojdą dzieci ukraińskie. Sytuację poprawiłoby zatrudnienie większej liczby nauczycieli wspomagających, ale tych też nie ma - ocenia w rozmowie z
Rzeczpospolitą
Urszula Woźniak, wiceprezeska Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Jej zdaniem, aby zachęcić nowych pracowników konieczna jest poprawa warunków pracy.