Marcin Warchoł,
wiceminister sprawiedliwości i poseł Solidarnej Polski ogłosił niedawno swoją
kandydaturę na prezydenta Rzeszowa
i prowadzi aktualnie intensywną kampanię wyborczą. Wczoraj agitował na Placu Wolności, gdzie zbierał również podpisy pod swoją kandydaturą, relacjonując to na Twitterze.
Komentujący szybko zauważyli, że poseł nie ma maseczki.
Za chwilę Warchoł udostępnił kolejny film, tym razem
z rodzinnego spaceru
i pokazem umiejętności sportowych swojej córki. Tym razem również nie miał maseczki.
Pod jego postem pojawiło się ponad tysiąc komentarzy, większość z oznaczeniem Polskiej Policji.
Komentujący pisali, że w szczycie zachorowań i "najtrudniejszym momencie pandemii" zachowanie posła jest skrajnie nieodpowiedzialne.
Zdnenerwowali się nawet koledzy Warchoła z klubu PiS.
"Marcinie, powiedz, gdzie jutro będziesz zbierał podpisy? Będziesz miał okazje sam złożyć podpis na mandacie.
Dla @PolskaPolicja pytam
" - napisał
Maciej Wąsik
, zastępca Mariusza Kamińskiego w MSWiA.
"Gdy wszyscy cierpią i ponoszą dramatyczne konsekwencje obostrzeń pandemicznych, Pan Warchoł radośnie przechadza się bez maseczki, zajada lody.
Ciekawe ilu mieszkańców Rzeszowa trafił szlag, widząc ten pokaz arogancji
" - napisał z kolei
Arkadiusz Myrcha.
Zachowanie Warchoła skomentował nawet rzecznik rządu.
- Dla mnie to zachowanie pana ministra Warchoła jest zaskakujące. Szczerze mówiąc
mi jest wstyd za to, że w taki sposób może się zachowywać wiceminister w naszym rządzie
. W tej chwili mamy bardzo trudną sytuację epidemiczną i zasłanianie się mówieniem o tym, że nie nosi maseczki, bo był w parku, czy przechodził przez park - uważam, że taka postawa, w takich okolicznościach po prostu nie przystoi - powiedział
Piotr Müller
.
- Apeluję do pana ministra, aby w sposób rzetelny wypełniał obowiązki, nawet z nadmiarem, w tych okolicznościach trudnych, epidemicznych. Nic się złego nie stanie, jak będzie nosił maseczkę w każdym możliwym miejscu publicznym.
Sprawę skomentowali na Twitterze
działacze Solidarnej Polski, podkreślając, że Warchoł nie naruszył przepisów
.
W końcu zaczął się tłumaczyć sam Warchoł. Na Twitterze napisał, że
po prostu "trudno jest loda w masce"
.
"Jesteśmy pod lodziarnia na ul. Grunwaldzkiej akurat i jemy lody, a córka prezentuje swoje umiejętności sportowe, co widać na filmiku, trudno jeść loda w masce; poza tym miejscem, a także zieleńcem na placu Wolności wszędzie dziś byłem w masce".