Za sprawą sejmowych prac
aborcja
znów stała się najpopularniejszym tematem w polskich mediach społecznościowych. Ogromne kontrowrsje wywołał
wpis Katarzyny Kotuli,
która przy okazji postanowiła przypomnieć "instrukcję" przerwania ciąży wraz z numerem telefonu na infolinię Aborcji Bez Granic. Były wiceminister sprawiedliwości ocenił, że Kotula popełniła przestępstwo, posłowie Konfederacji poinformowali natomiast, że złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Przypomnijmy, że Sejm na obecnym posiedzeniu rozpatrywał cztery projekty dotyczące zmian w prawie aborcyjnym. Dyskusja była bardzo burzliwa, finalnie zdecydowano jednak, że wszystkie projekty trafią do prac w nadzwyczajnej komisji.
W czwartek posłanka Lewicy Katarzyna Kotula pełniąca w rządzie Donalda Tuskę funkcję ministra ds. równości, zamieściła w mediach społecznościowych wpis z
"instrukcją"
przerywania ciąży.
"Bezpieczny zestaw do aborcji zamówisz na
http://womenhelp.org
. 1. Tabletkę mifepristonu połykasz popijając wodą. 2. Czekasz 24 godziny. 3. Po upływie 24h przyjmujesz 4 tabletki mizoprostolu. Mizoprostol aplikujesz pomiędzy policzek i dziąsło (po dwie tabletki z każdej strony). 4. W jamie policzkowej trzymasz mizoprostol przez 30 minut, potem połykasz to, co z niego zostało. Jeśli potrzebujesz wsparcia zadzwoń na nr #aborcjabezgranic 222 922 597, 7 dni w tygodniu, 8-20" - napisała.
Post posłanki wywołał wiele komentarzy, wiele osób oskarżało ją o łamanie prawa, inni podkreślali, że samo informowanie o sposobach przerywania ciąży nie jest przestępstwem, a w tym przypadku nie można mówić ani o nakłanianiu do przestępstwa, ani o pomocnictwie w nim. Innego zdania jest jednak poseł Suwerennej Polski, były wiceminister sprawiedliwości.
"Minister uśmiechniętej Polski publicznie popełnia przestępstwo,
reklamując nielegalne leki do zabijania dzieci
. Ten rząd jest obłąkany!" - skomentował
Marcn Warchoł
.
Przemysław Wipler
poinformował natomiast, że klub Konfederacji składa do prokuratury zawiadomienie w sprawie Kotuli.
Wpis Kotuli skomentowała również minister zdrowia
Izabela Leszczyna
.
- Ten tweet jest dowodem na to, że żyjemy w chorym kraju po PiS. Żyjemy w państwie, w którym przez osiem lat zrobiono ludziom wodę z mózgu. Ja rozumiem determinację pani minister Kotuli. Ona do tego została powołana, aby chronić praw kobiet. Ja bym takiego tweeta nie umieściła, bo zgodnie z prawem, aborcja jest w Polsce wciąż nielegalna, z wyjątkiem tych dwóch przypadków, które zostały pozostawione w ustawie. Ale rozumiem też determinację pani ministry. W gruncie rzeczy pani ministra powiedziała coś, co jest dostępną wiedzę w internecie. Ona nie powiedziała nic nowego - stwierdziła na antenie TVN24.