Od połowy grudnia na Netfliksie można obejrzeć film
6 Underground
Michaela Baya
z
Ryanem Reynoldsem
w roli głównej. To prawdopodobnie najdroższa produkcja Netflixa, nieoficjalnie mówi się, że kosztowała prawie 150 mln dolarów.
Okazuje się, że film wywołał o
gromne oburzenie w Turkmenistanie
. Akcja
6 Underground
rozgrywa się bowiem w fikcyjnym państwie autorytarnym o nazwie
Turgistan
. Z Turkmenistanem kojarzy się jednak nie tylko nazwa, ale i specyfika rządów, godło a nawet architektura stolicy. Poza tym mieszkańcy Turgistanu posługują się językiem turkmeńskim a walutą jest manat, waluta Turkmenistanu.
Dodatkowo, imię fikcyjnego przywódcy,
Rovach
, to imię ulubionego konia prezydenta
Gurbunguły Berdymuchamedowa
, który nagrał nawet dla niego piosenkę.
Jak donoszą zagraniczne media, władze w Turkmenistanie niemal od razu po premierze filmu zablokowały - i tak mocno ograniczoną -
możliwość oglądania filmu.
Zablokowano zarówno dostęp do serwisów jak i strony internetowe, na których dyskutowano o filmie.
Jak informuje z kolei PAP, niektórzy działacze w Turkmenistanie sprawę potraktowali na tyle poważnie, że rozpoczęli
"antyamerykańską kampanię"
w mediach i w szkołach.
Na to z kolei zareagowała ambasada USA w Aszchabadzie, która podkreśla, że
film jest fikcją i został wyprodukowany przez prywatną firmę
.
"Jako Ambasada USA w Aszchabadzie jesteśmy zdeterminowani do silnych i produktywnych relacji z Turkmenistanem, o czym świadczą m.in. udane konsultacje dwustronne w Waszyngtonie oraz mnogość programów edukacyjnych i kulturalnych, nad którymi współpracujemy" - przekazano mediom w oświadczeniu.