Wczoraj w mediach szeroko komentowany był
projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji
złożony przez PiS. Nowelizacja dotyczy artykułu mówiącego o nadawaniu koncesji nadawcom radiowo-telewizyjnym należącym do kapitału zagranicznego.
Jeżeli nowelizacja zostanie przyjęta,
TVN
zarządzany przez Polish Television Holding BV zarejestrowany w Holandii, który jest zależny od amerykańskiego Discovery,
nie będzie mógł mieć przedłużonej koncesji
.
W uzasadnieniu dokumentu przedłożonego Sejmu można przeczytać o zwiększeniu zagrożenia dla interesów państwa wynikających, z tzw. działań hybrydowych państw trzecich.
Do nowelizacji zaproponowanej przez polityków PiS odniósł się
zarząd TVN
:
"Dla TVN najważniejsi są widzowie i ich prawo do rzetelnej, sprawdzonej informacji. To w ich imieniu nasi dziennikarze zadają pytania i od ponad 20 lat patrzą na ręce każdej władzy. W nocy przedstawiono projekt ustawy, którym usiłuje nam się zamknąć usta, a widzów pozbawić prawa do wyboru. Pod pozorem walki z obcą propagandą próbuje się ograniczyć wolność mediów. Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami i pozostaniemy niezależni, działając w imieniu naszych widzów" - napisano w oświadczeniu.
Sprawę skomentował także
chargé d'affaires ambasady USA w Polsce Bix Aliu
:
Premier
Mateusz Morawiecki
pytany wczoraj przez dziennikarzy o projekt nowelizacji ustawy medialnej stwierdził, że "w Polsce muszą obowiązywać całkowicie podstawowe reguły - takie, jakie obowiązują w krajach Europy Zachodniej, w innych krajach UE".
- Czy chcielibyśmy jako obywatele mieć wtedy prawo powiedzieć: "nie"? Chyba 99 proc. Polaków odpowie w tym przypadku - łącznie z tym panem, którego pan redaktor był łaskaw zacytować - że chcielibyśmy mieć narzędzia, które byłyby możliwe do zastosowania, aby zapobiec takim przejęciom - dodał Morawiecki, przywołując potencjalną sytuację, w której medium miałoby być kupione przez podmiot rosyjski czy chiński.