fot. East News
Rosyjskie media informują, że
nie żyje generał
dywizji armii rosyjskiej Władimir Zawadskij. Według informacji podawanych przez międzyregionalną organizację społeczną (MROO) "Kreml", Rosjanin zginął 28 listopada w Ukrainie.
Ministerstwo Obrony Rosji na ten moment nie komentuje doniesień. Śmierć generała potwierdzają jednak Ukraina, niezależny rosyjski ekspert wojskowy Rusłan Lewijew oraz rosyjskie media z okupowanego Doniecka.
Źródła ukraińskie donoszą, że we wtorek wczesnym popołudniem Zawadskij miał
stanąć na minie
. Generał służył w 14. Korpusie, który wchodzi w skład Zgrupowania "Dniepr". Ich żołnierze walczą na terenach intensywnie minowanych przez ukraińskich mundurowych.
Z informacji portalu Medusa wynika, że to już
dwunasty wyższy oficer
Sił Zbrojnych Rosji, który zginął od początku inwazji na Ukrainę. Oficjalnie potwierdzono śmierć jedynie siedmiu z nich.
Tymczasem rosyjski Komitet Śledczy wszczął dochodzenie w sprawie wybuchu z 3 listopada na poligonie w obwodzie rostowskim. Wówczas około 20 osób z brygady piechoty morskiej z Kraju Nadmorskiego rozpaliło ognisko w pobliżu magazynu amunicji. W pewnym momencie
granatnik RPG-7 stoczył się do ognia
i wybuchł. Zginęło co najmniej 12 żołnierzy, a ośmiu odniosło obrażenia.