fot. East News / Facebook @robertficosk
Wczoraj
premier Słowacji Robert Fico
pojawił się w
Moskwie
, gdzie spotkał się z przywódcą Rosji
Władimirem Putinem
. Według wcześniejszych zapowiedzi słowackich władz podróż premiera Słowacji do Moskwy miała odbyć się w poniedziałek. Ostatecznie politycy spotkali się już wczoraj. Przywódcy mieli rozmawiać o
dostawach rosyjskiego gazu
.
Szef słowackiego rządu opublikował w mediach społecznościowych film, na którym wita się z przywódcą rosyjskiego reżimu. Robert Fico jest trzecim przywódcą państwa Unii Europejskiej, który po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę poleciał do Moskwy. Wcześniej z Władimirem Putinem spotkał się kanclerz Austrii Karl Nehammer i premier Węgier Viktor Orbán.
Słowacki premier miał wyjaśniać, że
spotkanie było odpowiedzią na decyzję Wołodymyra Zełenskiego o nieprzedłużeniu umowy z Rosją w sprawie tranzytu gazu
, która wygasa 1 stycznia 2025 roku. Fico podkreślił, że w obecnej sytuacji utrzymanie dostaw rosyjskiego gazu jest dla Słowacji kluczowe.
Rozmowa miała także zejść na temat w
"sytuacji militarnej w Ukrainie i możliwości wczesnego pokojowego zakończenia"
. Nie zdradził jednak jej konkluzji.
"Przypominam jeszcze raz, że jestem zwolennikiem suwerennej polityki skierowanej na wszystkie cztery strony świata. Najwyżsi urzędnicy UE zostali poinformowani o mojej podróży i jej celu już w piątek. Moje dzisiejsze spotkanie było reakcją na decyzję prezydenta Ukrainy o zakazie tranzytu gazu przez Ukrainę. W długiej rozmowie z Władimirem Putinem wymieniłem poglądy na temat sytuacji militarnej na Ukrainie, możliwości wczesnego pokojowego zakończenia wojny oraz wzajemnych stosunków między Słowacją, a Rosją które zamierzamy standaryzować" - napisał Robert Fico.