Skompromitowany Fest Festival powraca i obiecuje, że teraz będzie uczciwy i transparentny

, który w 2023 roku został odwołany kilka dni przed wydarzeniem w atmosferze skandalu,

Jego organizatorzy zapewniają, że "wracają z pokorą" i stawiają na transparentność wydarzenia, tak, aby nikt nie bał się kupić biletów. 

FEST Festival był jednym z większych wydarzeń muzycznych w Polsce i cieszył się sporą popularnością. W 2023 roku impreza została nagle

tuż przed jej rozpoczęciem z powodów problemów finansowych organizatora. Towarzyszyło temu wiele kontrowersji, m.in. dlatego, że spółka organizująca festiwal nie miała środków na zwrot pieniędzy za bilety. 

Wczoraj ogłoszono, że FEST powróci w przyszłym roku, kolejna edycja festiwalu ma odbyć się w dniach 15-16 sierpnia w Parku Śląskim w Chorzowie. W wydanym oświadczeniu organizatorzy zapewniają, że ciężko pracowali nad wskrzeszeniem projektu. 

"Marzenia to nie wszystko, przekonaliśmy się o tym boleśnie w 2023 roku, gdy po tysiącach zorganizowanych koncertów i niezliczonych edycjach festiwali musieliśmy odwołać najważniejszą dla nas imprezę. Przez ostatni rok ciężko pracowaliśmy nad wskrzeszeniem naszego wspaniałego wydarzenia. Co do jednego wszyscy byli zgodni, FEST Festival był jednym z najlepszych projektów festiwalowych na mapie Polski i Europy. Edycja 2023 była dla nas olbrzymią lekcją, z której wyciągnęliśmy wnioski.

Jedną z tych lekcji jest transparentność" - piszą organizatorzy.

Na stronie internetowej festiwalu opublikowano szczegółowe plany na przyszły rok, a w ramach "transparentności" pokazano planowane wydatki na poszczególne elementy produkcji wydarzenia. Ponadto zapowiedziano rozliczenie zaległości za 2023 rok. Uruchomiono już formularz dotyczący zwrotów za odwołany festiwal. 

"Przygotowania do 2025 roku nie mogą się rozpocząć bez

. Zgodnie z wcześniejszymi obietnicami, uczestnicy, którzy nie otrzymali zwrotu pieniędzy za zakupione w 2023 bilety, dostaną od nas karnety na przyszłorocznego FESTa oraz 50% zniżkę na kolejną edycję festiwalu. Aby wynagrodzić Wam w pełni wszystkie szkody jakie wyrządziliśmy zobowiązujemy się również do refundacji utraconych korzyści w związku z planowanym wyjazdem na odwołana edycję festiwalu" - piszą organizatorzy.

Marcin Szymanowski, prezes spółki FEST Festival w rozmowie z Onetem tłumaczy, że przyszłoroczne wydarzenie będzie krótsze niż poprzednie edycje imprezy.

- Nie możemy sobie pozwolić na tak wielką imprezę jak w poprzednich latach. Dwudniowy wymiar FEST-a jest zapowiedzią planów odbudowy prestiżu wydarzenia, ale także

- mówi.

- Proces zaplanowany jest na najbliższe trzy lata. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że część ludzi będzie nam po prostu nie ufała po ostatnich wydarzeniach. Dlatego tym razem zależy nam na grze w otwarte karty. Tak, by nikt nie bał się kupić biletów - dodaje. 

Przyznaje jednak, że spółki

, dlatego oferuje ona darmowe karnety na 2025 rok. 

- To niestety jedyne wyjście - przyjąć od nas karnet na koncerty w 2025 r. Gdybyśmy teraz mieli wypłacić ludziom zaległe środki, to nie mielibyśmy funduszy, aby zorganizować FEST-a w przyszłym roku. Przygotowaliśmy także dodatkowe środki dla wszystkich tych, którzy będą mogli udowodnić nam w dokumentach, że ponieśli realne straty za odwołanie festiwalu w 2023 r. Czyli jeżeli ktoś kupił bilet na samolot i nie otrzymał za niego zwrotu z linii lotniczych, a będzie nam w stanie to udowodnić, to dostanie od nas kartę przedpłaconą zasiloną środkami, którymi będzie mógł płacić na terenie festiwalu. Wystarczy, że poszkodowani wypełnią odpowiedni formularz.