Sejm podczas popołudniowych głosowań zdecydował o
uchyleniu immunitetu Grzegorzowi Braunowi
m.in. w związku z aferą dotyczącą zgaszenia świec chanukowych. Wcześniej
odrzucono
wniosek o
odwołanie Krzysztofa Bosaka
ze stanowiska wicemarszałka Sejmu, a także wniosek o
wotum nieufności dla Bartłomieja Sienkiewicza
. Wszystkie głosowania wzbudziły na sali sejmowej duże emocje, szczególnie komentowane jest natomiast to dotyczące Bosaka, ponieważ w tej sprawie wstrzymali się prawie wszyscy posłowie KO, a posłowie PiS w ogóle nie oddali głosu.
Sejm kontynuuje w środę swoje drugie posiedzenie. Podczas porannego głosowania jednomyślnie
powołano komisję śledczą ws. Pegasusa
. Dyskutowano także o podwyżkach dla nauczycieli oraz Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Posłowie PiS ponownie skorzystali również z okazji, aby wspomnieć o
"więźniach politycznych" - Macieju Wąsiku i Mariuszu Kamińskim
, co kilkukrotnie skończyło się kłótniami.
Podczas popołudniowych głosowań Sejm zdecydował natomiast o
uchyleniu immunitetu Grzegorzowi Braunowi
. Wnioskowała o to prokuratura w związku
z siedmioma zarzutami
, jakie sformułowano wobec posła Konfederacji. Chodzi o czyny popełnione przez niego w latach 2022-2023, w tym o zgaszenie w Sejmie gaśnicą świec chanukowych. Jak wyjaśniał na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej prokurator Mariusz Dubowski, zarzuty wobec Brauna dotyczą m.in. zniszczenia mienia, naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia przedmiotu czci religijnej.
Jak przekazało Ministerstwo Sprawiedliwości, prokuratura chce postawić Braunowi zarzuty popełnienia przestępstw dotyczących m.in.: "naruszenia nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych, a także stosowania przemocy fizycznej w celu zmuszenia do określonego zachowania; pomówienia Łukasza Szumowskiego za pomocą środków masowej komunikacji, że znajduje się on w stanie po użyciu alkoholu, co mogło poniżyć go w opinii publicznej; uszkodzenia choinki bożonarodzeniowej, uszkodzenie sprzętu nagłaśniającego, naruszenia miru domowego poprzez nieopuszczenie Niemieckiego Instytutu Historycznego, znieważenie na terenie Sejmu RP grupy osób oraz znieważenie przedmiotu czci religijnej".
Sejm głosował w sprawie Brauna siedmiokrotnie, osobno dla każdego wniosku prokuratury. We wszystkich zdecydowaną większością głosów
przegłosowano uchylenie mu immunitetu
.
Wcześniej podczas dyskusji Braun próbował bronić się, mówiąc o "zjednoczonym froncie chanukowo-wojenno-covidowo-eurokołchozowym".
Sejm
odrzucił
natomiast wniosek o
odwołanie wicemarszałka Krzysztofa Bosaka
. Wniosek w tej sprawie składała Lewica, tłumacząc, że Bosak nie zareagował odpowiednio na incydent z gaśnicą Brauna. Nieoficjalnie w kuluarach sejmowych mówiono, że kluby sejmowe wciąż zastanawiają się, jak zagłosować w tej sprawie. Wewnątrz PiS miała trwać m.in. dyskusja na temat dyscypliny partyjnej.
Tuż przed głosowaniem Mariusz Błaszczak ogłosił, że p
osłowie PiS nie wezmą w nim udziału
. Domagał się przerwy w celu zwołania Konwentu Seniorów i debaty w sprawie powołania Elżbiety Witek na wicemarszałka Sejmu.
- Jeśli ten warunek nie zostanie spełniony, klub PiS nie będzie uczestniczył w głosowaniu w sprawie Krzysztofa Bosaka - stwierdził.
Finalnie posłowie PiS nie zagłosowali. Natomiast prawie wszyscy posłowie KO wstrzymali się od głosu, za odwołaniem Bosaka zagłosowało tylko sześciu z nich. "Za" byli też wszyscy posłowie Lewicy. Przeciwko głosowała większość Trzeciej Drogi, Konfederacja oraz Kukiz15.
Wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm odrzucił wniosek o odwołanie Bosaka. Głosowanie wywołało jednak wiele komentarzy.
"Sejmowa prawica obroniła funkcję dla marszałka Bosaka i nie poparła wniosku @__Lewica o jego odwołanie w związku z czynami G. Brauna. Tym samym wszystkie te ugrupowania, zarówno z opozycji, jak i z koalicji,
biorą odpowiedzialność za wszystko co jeszcze Braun wywinie w Sejmie w przyszłości
" - napisała Anna-Maria Żukowska.
"Pan Bosak będzie nadal marszałkiem. Konfederacja dostała zachętę do igrania z antysemityzmem i przemocą. Nie wykluczyli z klubu Brauna, dali mu w praktyce wsparcie - i nie ponieśli za to odpowiedzialności. Ci, którzy obronili Bosaka, biorą to na swoje sumienie" - czytamy na Twitterze Partii Razem.
Wcześniej odrzucono również wniosek PiS o
wotum nieufności wobec ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza
. Głosowanie poprzedziła debata o sytuacji w mediach publicznych. Ministra Sienkiewicza z mównicy bronił
Donald Tusk
.
- Nikt na świecie nie ma wątpliwości, że ten system, który zbudował Kaczyński, był oparty na kłamstwie, tylko po to, aby utrzymać władzę - mówił.
Przypominał też o zarobkach w TVP, w tym do informacji, że za wypowiedzi uderzające w opozycję komentatorom płacono 500 zł.
- Musieli im płacić, bo nawet we własnych kręgach nie umieli znaleźć ludzi, którzy mówiliby takie brednie.