Na początku grudnia na derbach Krakowa miała miejsca niecodzienna sytuacja. Podczas meczu prezes Cracovii, profesor Janusz Filipiak wykrzykiwał wulgaryzmy w stronę sędziego. Chamskie okrzyki padały też z ust innych obecnych na loży VIP.
Filipiakowi nie spodobała się decyzja o podyktowaniu rzutu karnego dla Wisły.
Ostatecznie Pasy zremisowały z Wisłą 1:1.
Wulgarne zachowanie prezesa odbiło się szerokim echem w mediach. Filipiak przeprosił i tłumaczył, że na trybunach nie jest profesorem:
"Przepraszam opinię publiczną za swoje zachowani
e.
Przy czym chcę zaznaczyć, że ja na meczu nie jestem profesorem czy prezesem - jestem wtedy kibicem Cracovii.
Gdyby kibice byli na meczu, to ten mój okrzyk byłby pomnożony przez kilkanaście tysięcy gardeł. To był krzyk bezsilności
".
Prezes Filipiak i wiceprezes klubu
Jakub Tabis
z zostali właśnie ukarani przez Komisję Ligi. Komisja wykazała się jednak sporą wyrozumiałością:
prezesi dostali grzywny finansowe w wysokości 5 tysięcy złotych i nagany.