W
Chinach
trendem stały się
imprezy
organizowane
z okazji "odejścia z pracy".
W ten sposób Chińczycy odbijają sobie długie godziny pracy, niskie płace i mobbing. Najczęstszymi powodami odejść z pracy w Chinach jest toksyczne środowisko pracy, nierealistyczne cele i
słaba równowaga między życiem zawodowym a prywatnym.
Zestresowani i przepracowani młodzi ludzie zaczęli świętować rezygnację z pracy, której nie mogli już znieść.
Jeden z pracowników w południowo-zachodniej prowincji Syczuan opublikował w sieci wpis, w którym przekazał, że po złożeniu wypowiedzenia natychmiast zastąpił swoje zdjęcie profilowe w wewnętrznym systemie firmy słowami: "Pokorny sługa nie mógł dłużej służyć swojemu pan". Z kolei inna z pracownic miała zmienić tapetę swojego pulpitu na cyfrowy zegar odliczający czas do jej ostatniego dnia pracy. Wiele osób w ten sposób chce
zasygnalizować swoim przełożonym
i współpracownikom,
jaki mają stosunek do pracy w takim środowisku.
Zjawisko to wywołało debatę w Chinach. Wiele osób uważa, że to rozszerzenie kultury
Tang ping
, czyli biernego sprzeciwu młodego pokolenia wobec kultu ciężkiej pracy i nieustannej pogoni za sukcesem.
Zwolennicy tego ruchu opowiadają się za biernym podejściem do kariery oraz za zadowalaniem się minimum wymaganym do przetrwania. Tang ping ma być coraz częściej postrzegany jako wymarzony styl życia wśród młodych ludzi w Chinach.