W miniony poniedziałek w Senacie odbyła się dyskusja dotycząca szczepień ochronnych, w tym zmian w egzekucji kar wobec rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci. Obecnie grożą im za to
grzywny
, które po wieloetapowym postępowaniu administracyjnym nakłada wojewoda. Ministerstwo Zdrowia chce, aby grzywny zostały zastąpione przez
mandaty
, które będą łatwiejsze w egzekucji. Zapowiada również wprowadzenie wymogu prowadzenia elektronicznej karty szczepień.
Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Instytutu Badawczego wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat liczba uchyleń od szczepień obowiązkowych zwiększyła się
dwukrotnie
, od 40,3 tys. uchyleń w 2018 roku do 72,7 tys. uchyleń w 2022 roku. Jednocześnie wzrasta zachorowalność na takie choroby zakaźne jak krztusiec, ospa wietrzna czy wirusowe zapalenie wątroby.
W związku z tym Ministerstwo Zdrowia chce
uszczelnić system
szczepień obowiązkowych, w tym zmienić egzekucję kar. Obecnie pracownicy punktu szczepień o przypadkach uchylania się od wykonania szczepienia informują
Sanepid
, który podejmuje wielokrotne próby kontaktu z rodzicem. Zdarza się, że sceptycznie nastawionych rodziców, którzy mają np. złe doświadczenia po szczepieniu starszych dzieci, udaje się przekonać, np. do wizyty u immunologa czy innych specjalistów. Jeśli to nie pomaga, Sanepid wysyła upomnienie, a następnie wszczyna postępowanie egzekucyjne. Sprawa trafia do
wojewody
, który może nałożyć grzywnę w wysokości do 10 tys. zł. Zazwyczaj kary są niższe, po kilkaset złotych. Jeśli rodzic zapłaci karę, ale nie zgłosi się z dzieckiem na szczepienie, może zostać ukarany ponownie, maksymalnie do poziomu 50 tys. zł.
Ministerstwo Zdrowia chce zmienić tę wieloetapową procedurę na
formułę mandatową
, dzięki której nakładanie kar byłoby łatwiejsze, a egekucja szybsza. Ta zmiana znalazła się już w projekcie, który wkrótce trafi pod obrady Rady Ministrów. Poza tym resort zapowiada wprowadzenie obowiązku e
lektronicznej karty szczepień
, która obecnie jest dobrowolna.
- W chwili obecnej jest ona fakultatywna, natomiast co do zasady występuje jeszcze w formie papierowej. To w sposób bardzo istotny poprawi nam monitorowanie poziomu zaszczepienia u dzieci i młodzieży. Nie będziemy musieli już polegać na rocznych raportach z podstawowej opieki zdrowotnej - mówił w Senacie dyrektor departamentu zdrowia w Ministerstwie Zdrowia Dariusz Poznański cytowany przez portal Rynek Zdrowia.
źródło: Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Instytut Badawczy