We wtorek
przed południem w Rybniku
zaprezentowano
nowe autobusy na gaz
. Jeden z nich już jeździ po rybnickich drogach. Osiem kolejnych wkrótce wyjedzie na ulicę.
- Udowodniliśmy, że autobusy na gaz jeżdżą. Będzie to
transport czysty, ekologiczny i sprawny
- mówił mediom Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.
Łukasz Kosobucki, prezes ZTZ w Rybniku podczas prezentacji wyjaśnił, że nowe autobusy są
zasilane tylko sprężonym gazem.
-
Nawet ogrzewanie jest gazowe
. Kierowcy będą się uczyli jazdy nimi. Kierowanie tych pojazdów jest inne niż w przypadku diesli. Mamy tu inny silnik, inną masę i przyłożenia - zaznacza.
Każdy
z nowych pojazdów
kosztował ponad milion złotych.
Zostały zakupione w ramach leasingu.
Okazuje się jednak, że istnieje
pewien problem
. Miasto ma autobusy na gaz, jednak
nie ma stacji do ich tankowania.
Najbliższa znajduje się
w Tychach.
Wiadomo, że w tej chwili trwają rozmowy nad budową stacji do napełniania autobusów gazem.
Koszt budowy wyniesie od 3 do 5 mln złotych.
Zarząd Transportu Zbiorowego w Rybniku nie ukrywa też, że
zakup autobusów na gaz przełoży się na koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej.
- Trwają analizy dotyczące taryfy. Na pewno powyższe zobowiązania dla gminy przełożą się na koszty funkcjonowania - mówi w rozmowie z serwisem Rybnik.com Łukasz Kosobucki prezes ZTZ.
- Niestety, takie wymogi nakreśliła nam ustawa o elektromobilności.
Tak to już jest, jak obowiązki spadają na gminę.
Dodatkowo ciężko rozmawia się z PGNiG - dodaje.