Posłanka Lewicy i
szefowa Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Magdalena Biejat
w rozmowie
z portalem Gazeta.pl stwierdziła, że "Sejm, to nie jest dobre miejsce na krzyż":
- Nie uważam, że to jest dobre miejsce na krzyż. W Sejmie mamy osoby różnych wyznań;
mamy osoby, które są niewierzące
. Sejm jest przestrzenią publiczną, miejscem stanowienia prawa dla wszystkich obywateli.
Uważam, że krzyża w takim miejscu być nie powinno.
- Żyjemy w państwie prawa, mamy zapisany rozdział Kościoła od państwa w konstytucji i powinniśmy tego przestrzegać. To są dobre standardy demokratyczne - dodała.
Później w rozmowie zastrzegła, że
Lewica nie myśli na razie nad przedstawieniem projektu dotyczącego obecności symboli religijnych w miejscach publicznych.
W dalszej części rozmowy odniosła się do pełnionej przez nią funkcji szefowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Polityk nie chciała zgodzić się ze stwierdzeniem, że "działa na wyborów PiS jak płachta na byka":
- To nie jest tak czarno-białe, że wszyscy z Prawa i Sprawiedliwości to są głęboko konserwatywne światopoglądowo osoby, dla których Lewica jest płachtą na byka - mówiła.
-
Prawo i Sprawiedliwość było partią, która do tej pory w miarę najlepiej, stosunkowo, odpowiadała na potrzeby bezpieczeństwa socjalnego, bezpieczeństwa bytowego
- dodała.