Jak informuje The Guardian
policja w Hong Kongu skonfiskowała
70 milionów dolarów hongkońskich
(ok. 10 mln dolarów) pochodzących z
funduszu na rzecz protestujących
. Aresztowano też cztery osoby zarządzające funduszem, oskarżając je o pranie pieniędzy.
Chodzi o platformę
Spark Alliance
, która działa jako organizacja non-profit i od 2016 roku zbiera darowizny dla uczestników opozycyjnych, prodemokratycznych inicjatyw i demonstracji. To jedna z dwóch największych platform, dzięki którym zebrano miliony dolarów. Teraz większość środków przeznaczana jest na
pomoc prawną osobom aresztowanym w protestach
, które trwają w Hong Kongu od początku czerwca.
Policja twierdzi, że część z zebranych pieniędzy była wykorzystywana przez
właścicieli platformy na inwestycje
.
- Odkryliśmy, że zebrane pieniądze zostały przekazane spółce zależnej, a znaczna część tych pieniędzy została zainwestowana w osobiste produkty ubezpieczeniowe. Beneficjentem tych produktów jest osoba odpowiedzialna za spółkę zależną. - przekazał nadinspektor
Chan Wai-kei
z hongkońskiej policji.
Wśród zatrzymanych jest trzech mężczyzn i jedna kobieta, są w wieku od 17 do 50 lat. Ciążą na nich zarzuty
prania pieniędzy.
Policja nie chce jednak udzielać żadnych szczegółowych informacji i odpowiadać na pytania mediów.
- Pranie pieniędzy oznacza, że nadal nimi obracasz, nawet jeśli wiesz, że zostały one uzyskane z nielegalnych działań - powiedział Chan Wai-kei.
Spark Alliance w wydanym oświadczeniu zarzuty policji określa jako
"oszczerstwa"
. Organizacja nie chce komentować sprawy z uwagi na toczące się postępowanie.