fot. East News
Rzeczpospolita
informuje, że prokuratura wszczęła śledztwo ws.
nagród finansowych
we władzach
partii Razem
. Według śledczych, działacze partii mieli wypłacić sobie nagrody z pieniędzy pochodzących z
subwencji budżetowej
. Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożył Bartosz Kownacki - poseł PiS i były wiceminister obrony narodowej.
Dziennik wcześniej jako pierwszy informował, że PKW odrzuciła informację partii Razem z otrzymanej w 2019 roku subwencji budżetowej, którą partia uzyskała w 2015 roku. Chodziło o nagrody, które działacze partii mieli przydzielić sobie z subwencji. PKW miała uznać, że
"nagrody służyły przekazaniu środków jednej partii na konta innej".
Wcześniej rzeczniczka Razem Dorota Olko przekazała, że posłowie nie wzbogacili się na nagrodach i "zdecydowali się wpłacić środki na kampanię Lewicy", czyli SLD, z którego list startowali.
Nagrody mieli otrzymać m.in. posłowie
Adrian Zandberg, Maciej Konieczny, Paulina Matysiak i Marcelina Zawisza
.
"Postanowienie o dochodzeniu podjęto 14 grudnia, a zdaniem prokuratury mogło dojść do dwóch czynów, penalizowanych w ustawie o partiach politycznych. Jeden przewiduje do 100 tys. zł grzywny dla osób, które przeznaczają majątek partii na cele inne niż statutowe i charytatywne. Z innego wynika, że grzywna, kara ograniczenia wolności, a nawet dwa lata więzienia grożą za przekazanie nieprawdziwych informacji do Państwowej Komisji Wyborczej" - podaje
Rzeczpospolita
.