21 lipca
Główny Inspektorat Transportu Drogowego
(GITD) uruchomił
odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4
. W najnowszym odcinku OPP wykorzystano system nowej generacji, który - w przeciwieństwie do fotoradarów - nie wykonuje punktowych pomiarów prędkości, a wykonuje pomiar na określonym odcinku drogi. Jak się okazuje, jest to pewnego rodzaju rewolucja, a system w pierwszym miesiącu działania zarejestrował 100,5 tys. naruszeń.
Odcinkowym pomiarem prędkości objęto 8,1-kilometrową trasę między węzłami Kostomłoty a Kąty Wrocławskie. GITD zdecydował się objąć ten odcinek kontrolą, ponieważ dochodziło tam do
znacznej liczby wypadków
i kolizji, których przyczyną była za duża prędkość.
Inspektorat zdecydował się też na wykorzystanie OPP nowej generacji. Jak wyjaśniała wówczas
Monika Niżniak
, rzeczniczka GITD, wykorzystywane są w nim nowoczesne urządzenia, które w przeciwieństwie do fotoradarów "nie wykonują punktowych pomiarów prędkości, ale
wykonują pomiar na określonym odcinku drogi
".
- Pojazd wjeżdża przez pierwszą bramownicę, gdzie rejestrowana są jego parametry oraz informacja dotycząca czasu wjazdu, na drugiej bramownicy dzieje się to samo. Na podstawie czasu wjazdu i wyjazdu liczona jest średnia prędkość, z jaką pojazd poruszał się monitorowanym odcinkiem - mówiła.
Na objętym OPP odcinku obowiązuje ograniczenie 110 km/h dla samochodów osobowych i 80 km/h dla aut ciężarowych. Mandaty automatycznie dostają więc wszyscy kierowcy, których średnia z przejazdu przekracza ten limit.
Okazuje się, że takich mandatów w ciągu pierwszego miesiąca wystawiono ponad
100 tysięcy.
Jak wylicza dziennik.pl, to 129 mandatów na godzinę.
- W ciągu pierwszego miesiąca pracy systemu, urządzenia zarejestrowały 100,5 tys. naruszeń. Średnio w ciągu doby rejestrowano 3,1 tys. przypadków. Jak wynika z danych GDDKiA oddział we Wrocławiu, średnio w ciągu doby węzłem Kąty Wrocławskie przejeżdża ok. 69 tys. pojazdów - mówi w rozmowie z portalem rzeczniczka GITD.
- Wynik pracy odcinkowego pomiaru prędkości na A4 potwierdza konieczność objęcia tego odcinka drogi automatyczną kontrolą. Kontrole średniej prędkości pojazdów wprowadzono, aby poprawić bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego na tych odcinkach autostrady. Z analizy stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego przeprowadzonej na etapie typowania odcinka do objęcia kontrolą, wynika że dochodziło tu do znacznej liczby wypadków i kolizji, których przyczyną było niedostosowania prędkości do warunków ruchu - dodaje.
Rzeczniczka informuje również, że urządzenia zamontowane na A4 to obecnie najbardziej zaawansowane z tych, którymi dysponuje GITD.
-
Jedna kamera na raz monitoruje dwa pasy autostrady i bezbłędnie rozróżnia typy pojazdów oraz rejestruje ich prędkość.
Ujawnione wykroczenia już spływają do bazy CANARD. Łącznie na A4 pracują 4 kamery - mówi.
Jak zapowiada, wkrótce odcinków objętych OPP będzie
więcej
. Do końca 2023 roku mają pojawić się na innych autostradach i drogach szybkiego ruchu.
- Obecnie CANARD dysponuje 37 systemami OPP. Po zakończeniu procesu instalacji wszystkich nowych urządzeń będzie ich 74. Łącznie obejmować będą nadzorem 400 km dróg. Termin zakończenia realizacji projektu to koniec 2023 roku. Na liście znajdują się odcinki autostrad A1, A2, A4, dróg ekspresowych S7, S11 i S14 oraz innych dróg krajowych jak także dróg wojewódzkich, powiatowych i droga gminna - informuje.