W niedzielę satyryk i felietonista Jan Pietrzak na antenie Telewizji Republika stwierdził, że Polska traci swoją suwerenność na rzecz innych krajów. Jako przykład wskazał unijne porozumienie dotyczące migracji sugerując, że Unia Europejska zmusza nas do przyjęcia migrantów.
- Mamy
baraki dla imigrantów:
w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince. Mamy dużo baraków zbudowanych przez Niemców i tam będziemy zatrzymywać tych imigrantów wpychanych nam przez Niemców - powiedział.
- Nielegalne są te władze, które ich wpuszczają, czyli nielegalni są Niemcy. Ich hasło witające przybyszów było nielegalne, pozatraktatowe, niezgodne z jakimikolwiek prawami. To jest nielegalna działalność niemiecka. Powinniśmy na to się uczulić w nadchodzącym roku, bo zdaje się, że na głowę zaczynają nam bardzo wchodzić - dodał.
Prowadząca program Katarzyna Gójska stwierdziła, że Pietrzak pozwolił sobie na "naprawdę mocny żart". Dodała, że ktoś, kto ma doświadczenia osobiste z czasów II wojny światowej to
"może sobie pozwolić na więcej"
- ojciec satyryka zmarł w 1942 roku w więzieniu na Pawiaku.
Jakub Maciejewski z Tygodnika Sieci ocenił, że wypowiedź Pietrzaka jest wyrwana z kontekstu. Nagranie nie jest już dostępne na profilu Telewizji Republika w serwisie YouTube.
Senator Adam Bodnar poprosił Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego o
wszczęcie śledztwa
w sprawie wypowiedzi Jana Pietrzaka.