Białoruski market ogrodniczo-budowlany
Hoztawarisz
wykorzystał
kryzys migracyjny
, by
zareklamować swój sklep
. Na nagraniu możemy na nim zobaczyć ludzi, którzy uciekają przez drut kolczasty na białoruską stronę. Sytuację przez lornetki obserwują polscy strażnicy, pomiędzy którymi wywiązuje się rozmowa:
Wówczas na ekranie pojawia się market budowlany i jego asortyment. Na koniec strażnicy krzyczą do uciekających migrantów, by poczekali, bo oni też pójdą na zakupy.