Aktywista Daniel Petryczkiewicz
opublikował wpis na Instagramie, w którym zarzuca firmie zajmującej się produkcją wideo
Tango Production
niszczenie cennych terenów przyrodniczych. Aktywista zwraca uwagę, że firma produkuje reklamy dla takich marek jak Santander Bank Polska, Deichman, IKEA, KFC, czy Sephora.
"Jak widać na porannych zdjęciach są tacy, którzy kręcą reklamy dla @santanderbankpolska @deichmann_pl @ikeapolska @kfc_polska @sephorapolska więc ich żadne zakazy ani etyka NIE OBOWIĄZUJĄ! @tangoproduction zapłacicie za to słono i będzie to dużo więcej niż mandaty, które dostaliście i publicznie wyśmialiście. To jest SIARA i ŻENADA!" - pisze aktywista.
Okazuje się, że firma
mimo zakazów ruchu pojawiła się ciężarówkami na Łakach Oborskich
. Gdy o sprawie zostały zaalarmowane władze Konstancina-Jeziorna firma miała kłamać, że otrzymała pozwolenia na zdjęcia na tym terenie. Później, gdy okazało się, że takich pozwoleń nie ma otrzymała mandat i nakaz opuszczenia terenu. Mimo to filmowcy tego nie zrobili i na obszarze przyrodniczym ma znajdować się 9 ciężarówek ze sprzętem potrzebnym do produkcji materiałów:
"Tablice zakazu ruchu na Łąkach Oborskich stoją dlatego, że to MEGA CENNY PRZYRODNICZO TEREN: miejsce, w którym wstawiliście swoje ciężkie maszyny i samochody to łąki selernicowe (obszar naturowy N2000)! Na Łąkach gniazdują właśnie czajki, które są jako zagrożone na Czerwonej Liście Ptaków Polski! Jest czas migracji płazów i żab, które w większości są w Polsce pod ochroną - w tym także ścisłą! NIE MIELIŚCIE na te zdjęcia w tym terenie ŻADNEJ ZGODY KŁAMIĄC radnym i burmistrzowi Konstancin-Jeziorna, którzy pojawili się z interwencją. Wyśmialiście mandaty, które otrzymaliście od policji, okazując najwyższą pogardę, brak jakiegokolwiek szacunku do prawa czy zasad bycia w społeczeństwie. Pomimo wezwania do opuszczenia terenu Łąk, nie zrobiliście tego.
9 potężnych ciężarówek ze sprzętem stoi na historycznej Grobli Oborskiej
, niszcząc ją! Łąki są rozjechane prawie po granicę rezerwatu!" - dodaje.
Aktywista zapowiada, że będzie walczył o to,
by firma została ukarana
za swoje postępowanie i ich ewentualni przyszli zleceniodawcy zastanowili się na podejmowaniem współpracy z Tango Production:
"Oświadczam Wam w imieniu całej społeczności, którą o łąki walczy i o nie dba - to się tak nie zakończy. Sprawa zostanie zgłoszona nie tylko do organów ochrony przyrody, ale także do Klubu Twórców Reklamy oraz SAR Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej Chętnie dowiem się też dla kogo kręciliście tą reklamę - super będzie o tym opowiedzieć dalej - tak aby klienci wiedzieli JAKIM KOSZTEM POWSTAŁA" - napisał.