Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer zdradziła w Radiu Zet plany resortu na najbliższy rok szkolny. Wyjaśniła, że zasadnicze zmiany muszą poczekać na konsultacje społeczne.
- Wszystkie zmiany w edukacji wchodzą dopiero od początku nowego roku szkolnego, a część zmian może wejść dopiero z kolejnymi latami, bo np. szersze zmiany wymagają zmiany podręczników - podkreśliła.
Ministerstwo chce od 1 września wprowadzić
jedną lekcję religii
po albo przed lekcjami,
bez oceny
liczonej do średniej. Ponadto Lubnauer wspomniała o ograniczeniu prac domowych i podstaw programowych.
- W przypadku klas 1-3 prace domowe nie mają sensu. Takie dziecko samodzielnie pracy domowej nie rozwiąże. Realnie to nie jest zadanie tylko dla dzieci, ale i dla rodziców. W przypadku starszych dzieci trzeba prace domowe znacząco ograniczyć - wskazała.
Jej zdaniem "nie może być tak, że dziecko nie ma praktycznie weekendu, bo w każdy piątek ktoś zadaje mu coś na poniedziałek".
- Chcielibyśmy, żeby postawy programowe zostały
odchudzone nawet do 20 proc
., czyli żeby zniknęło od 5 do 20 proc. treści - dodała.
Z kolei podwyżki dla nauczycieli mają wejść w życie od lutego albo marca, z wyrównaniem od 1 stycznia 2024.
- Mówimy o 30 proc. podwyżki w przypadku nauczycieli mianowanych i dyplomowanych i 33 proc. dla początkujących, od 1 stycznia 2024 - powiedziała.
Działacz PiS Oskar Szafranowicz jest wyraźnie zaniepokojony słowami Lubnauer.