fot. East News
Niż demograficzny
to nie tylko problem
Polski
. Zmaga się z nim przede wszystkim Rosja, gdzie w najgorszych latach ubywało prawie milion obywateli rocznie.
Władimir Putin
w związku z niskim przyrostem naturalnym i starzejącym się społeczeństwem zapowiedział zmiany w systemie emerytalnym.
Obecnie w
Rosji
kobiety przechodzą na emeryturę w wieku
55 lat, a mężczyźni - 60 lat.
Rząd zaproponował w czerwcu zmiany, by progi te zostały podniesione do
63 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn
. Zapowiedzi te wywołały wiele protestów i pikiet.
Putin zapowiedział, że podniesienie wieku emerytalnego jest nieuniknione. W wystąpieniu telewizyjnym zaproponował złagodzenie pierwotnych planów i podniesienie wieku emerytalnego dla kobiet nie do
63, lecz do 60 lat.
Wśród argumentów za rosyjski prezydent wskazał między innymi
wydłużenie średniej długości życia obywateli i niski poziom bezrobocia
. W wystąpieniu przekonywał, że dalsza zwłoka byłaby nieodpowiedzialna:
Jeśli teraz się zawahamy, to w długoterminowej perspektywie może to zagrozić stabilności społeczeństwa, a więc bezpieczeństwu kraju
- powiedział Putin.
Putin podkreślił, że
zmiany wieku emerytalnego będą wprowadzane stopniowo.