W najbliższy piątek, 26 października w polskich szkołach odbędzie się akcja
"Tęczowy piątek"
organizowana przez
Kampanię Przeciw Homofobii
. To już trzeci raz, gdy organizacja stara się zwrócić uwagę na problem dyskryminacji uczniów i uczennic LGBT w polskich szkołach.
W tym roku w "tęczowym piątku" weźmie udział
211 szkół
.
To rekord
. W 2016 było to 70, a w 2017 150 placówek. To efekt tego, że w tym roku szkołę do akcji mogli zgłosić również nauczyciele i rodzice.
Materiały do szkół dostarczają organizatorzy, ale scenariusze wymyślają sami nauczyciele z uczniami.
-
To oni najlepiej znają swoją szkołę i wiedzą, co się u nich sprawdzi
– wyjaśnia założenia akcji
Joanna Skonieczna
z KPH.
Według danych KPH, statystycznie w polskich liceach w każdej klasie jest
co najmniej jeden uczeń lub uczennica LGBT
. Aż 70% z nich doświadcza przemocy, z czego co trzeci w szkole.
- Akcja Tęczowy Piątek organizowana jest po to, aby nauczyciele i nauczycielki pokazali swoim uczniom i uczennicom, że
szkoła jest miejscem, gdzie każdy może być sobą
– tłumaczy Joanna Skonieczna. Tego dnia dorośli i rówieśnicy dają wyraźny sygnał młodym osobom LGBTQI, że mogą na nich liczyć.
Akcja nie podoba się
środowiskom konserwatywnym
, które apelują już do minister Zalewskiej o "usunięcie homopropagandy ze szkół".
Mówi się też, że środowiska konserwatywne tworzą
nieoficjalną listę organizacji
, których "nie wolno wpuszczać do szkół", a działania te popiera Ministerstwo Edukacji Narodowej. Jak czytamy w
Wysokich Obcasach
, Kampania Przeciw Homofobii również znajduje się na tej liście.