Od października poznański dom studencki Jowita jest zamknięty dla studentów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Funkcjonuje tam jedynie wynajem pojedynczych pomieszczeń. W związku z sytuacją 8 grudnia studenci ogłosili
protest okupacyjny
i żądają remontu istniejącego akademika.
Władze uczelni planowały sprzedaż Jowity, a pozyskane środki przeznaczyć na budowę drugiego akademika na terenie kampusu Morasko.
- Chcemy, żeby akademik został wyremontowany, żeby przywrócić jego pierwotną funkcję. Żądamy deklaracji w formie pisemnej - kiedy to się stanie i skąd pochodzić będą środki. Żądamy również przedstawienia ogólnego planu dotyczącego zasobów mieszkaniowych UAM, stworzenia publicznej stołówki z rozsądnymi cenami w miejsce usług outsourcingowych, jak również pokoi socjalnych dla studentów wyposażonych chociażby w kuchenki mikrofalowe - mówił Szymon Radomski, przedstawiciel protestujących i student filozofii UAM, w rozmowie z Głosem Wielkopolskim.
Na ten moment budynek okupuje
ponad 50 osób
. W akademiku protestujący organizują warsztaty, panele dyskusyjne oraz projekcje filmów. Studenci relacjonują, że w piątek odwiedził ich kanclerz i nie podał żadnych konkretów. Jednak rektor prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska poinformowała, że
plany sprzedaży Jowity zostały wstrzymane
, a władze uniwersytetu będą wnioskować o dofinansowanie.
- Już poczyniliśmy pewne starania, by ponowić ten wniosek w momencie kiedy ministerstwo będzie działać w trybie stałym. Rozmawiamy też z władzami Poznania i samorządem województwa. Nie wiemy jednak jakie będzie wynik tych rozmów. Decyzja w sprawie Jowity nie została ostatecznie podjęta i ja mogę zadeklarować i zadeklaruję to w piśmie do okupujących, że do końca mojej kadencji nie podejmę takiej decyzji o sprzedaży. Będziemy starali się z rozmaitych źródeł zebrać pieniądze na remont - powiedziała.