Sąd rejonowy w Kielcach
nie zgodził się dziś na areszt tymczasowy dla Zbigniewa Stonogi.
Biznesmen został zatrzymany we wtorek, usłyszał zarzuty m.in. znieważenia funkcjonariuszy publicznych oraz używania
gróźb karalnych w stosunku do Zbigniewa Ziobry
i jego rodziny.
Chodzi o zdarzenie z 15 października 2019 roku, kiedy to w budynku Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniew Stonoga - jak ujęli to śledczy - "użył groźby pozbawienia życia matki oraz dziecka ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro".
Stonoga nagrał zdarzenie na wideo, które
udostępnił w internecie
. Groźby formułował też,
jadąc samochodem do ministerstwa
. Nagranie wciąż można obejrzeć na YouTubie.
Łącznie z nowymi zarzutami Stonoga ma ich już
188
. Więcej pisaliśmy o nich tutaj:
Śledczy wnieśli o areszt tymczasowy, sąd uznał jednak, że
wystarczą inne środki zapobiegawcze.
Orzekł
dozór policji,
zakaz opuszczania miejsca stałego pobytu
i
zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych
-
Zbigniewa Ziobry i jego żony.
- Sąd zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji. Podejrzany ma obowiązek zgłaszania się raz w tygodniu do jednostki policji najbliższej jego miejsca zamieszkania. Sąd połączył ten dozór z zakazem opuszczania miejsca stałego pobytu oraz zakazem kontaktowania się podejrzanego z osobami pokrzywdzonymi w tym postępowaniu - mówi rzecznik kieleckiej prokuratury.
Prokuratura zapowiada zażalenie na orzeczenie sądu. Tymczasem z decyzji Stonoga już cieszy się na Facebooku.