Duński rząd
ogłosił w tym tygodniu, że w ramach pomocy rolnikom
dofinansuje specjalne dodatki do paszy dla krów
, co ma doprowadzić do zmniejszenia emisji wydzialenego przez nie metanu. Według szacunków emisje mogą zmniejszyć się nawet o 30%, a państwo przeznaczy na ten cel 518 mln koron czyli ok. 70 mln euro.
O wpływie metanu pochodzącego z hodowli zwierząt na zmiany klimatyczne eksperci alarmują od wielu lat. Według badań metan odpowiada za nawet 1/4 ocieplenia klimatu, a jedna krowa w procesie trawienia jest w stanie wyemitować go 100 kg rocznie. Według szacunków FAO hodowla zwierząt odpowiada za ok. 35% emisji metanu.
W Danii od dłuższego czasu rosną obawy rolników wobec
projektu podatków od emisji gazów cieplarnianych
, który zyskuje coraz szersze poparcie polityczne. Ten z kolei związany jest z ambitnymi celami klimatycznymi: rząd do 2030 roku chce zredukować emisję gazów cieplarnianych o 70% względem poziomu z 1990 roku. Tymczasem, według duńskiego think tanku Concito rolnictwo odpowiada za około jedną trzecią emisji w kraju.
Rząd, próbując wyjść naprzeciw oczekiwaniom rolników, ogłosił więc, że dofinansuje dodatki paszowe dla krów, których liczbę w Danii szacuje się na ok. 550 000. Takie produkty dopuściła już dwa lata temu Unia Europejska. Według szacunków stosowanie dodatków paszowych do 2030 roku ograniczy emisję metanu o
30%.
Jak ogłosił rząd, program będzie kosztować 518 mln koron czyli ok. 70 mln euro.