Katalońska policja Mossos d’Esquadra rozbiła
chiński gang, który zajmował się nielegalną hodowlą marihuany
. Okazało się, że gangsterzy
zmuszali do niewolniczej pracy swoich rodaków
, których ściągali z Chin. Podczas akcji odbito 10 pracowników. Byli tak izolowani od świata, że nie wiedzieli o pandemii.
Śledztwo w sprawie chińskiego gangu katalońska policja rozpoczęła w 2019 roku we współpracy z Centralną Jendostką ds. Handlu Ludźmi. Chińczycy
nielegalnie ściągali swoich rodaków do Hiszpanii,
obiecując im pracę w dobrych warunkach i dobrą pensję. Następnie zmuszali ich do uprawy marihuany, szantażując "długiem" w wysokości od 10 do 30 tysięcy euro.
Jak podkreśla policja, Chińczycy pracowali
"w niewolniczych warunkach i środowisku zagrażającym zdrowiu"
, nie otrzymywali pensji. Byli przetrzymywani w piwnicach, bez dokumentów, kompletnie odcięci od świata,
nie wiedzieli nawet o pandemii Covid-19
. Gdy zostali uwolnieni, ich pierwsze pytanie brzmiało "dlaczego policjanci są w maseczkach".
Jak podaje policja, wśród uwolnionych 10 pracowników było 8 mężczyzn i 2 kobiety, wszyscy narodowości chińskiej. W sprawie
zatrzymano 8 osób, również Chińczyków, 4 z nich traifiło do aresztu
. Usłyszeli szereg zarzutów, m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, handlu ludźmi i fałszowania dokumentów.