Radny PiS
z warszawskiego Grochowa,
Marek Borkowski,
skierował do burmistrza dzielnicy Praga-Południe interpelację, w której
zaproponował nowy program,
w ramach którego zamierza
walczyć z dyskryminacją osób otyłych.
Radny szacuje, że w Warszawie może być nawet 500 tys. osób z nadwagą, które zmagają się z dyskryminacją. Polityk zwraca uwagę, że
"miejsca publiczne nie są dostosowane do osób otyłych":
"
W autobusie czy tramwaju nikt nie chce obok nich siadać, bo zajmują za dużo miejsca.
Siedzenia nie są dostosowane do ich gabarytów. Stąd tracą możliwość komunikowania się i rozmowy z ludźmi. To samo jest w przychodniach, urzędach, restauracjach i innych instytucjach.
Krzesła są przewidziane na ogół dla osób ważących do 110-115 kg"
- napisał w interpelacji.
Według propozycji Marka Borkowskiego z PiS ratusz powinien powołać kogoś w rodzaju tzw. "sygnalizatorora", który będzie chodził po ulicach i zachęcał otyłe osoby do dołączenia do Miejskiego Programu Walki z Otyłością.
"
W ramach tego programu powinny być np. specjalnie wyznaczone miejsca dla osób otyłych w autobusach, tramwajach urzędach kinach
itp. Przedsiębiorcy zatrudniający ludzi z nadwagą, którzy by schudli, dostawaliby specjalne premie lub zniżki w podatkach"- napisał polityk PiS w interpelacji.
Borkowski dodatkowo chciałby
stworzyć specjalny fundusz wspierający osoby z nadwagą.
Pieniądze pochodzące z funduszu miałaby być przeznaczone między innymi na leki i produkty żywnościowe dla tej grupy osób.
Radny zwrócił się również z prośbą do burmistrza dzielnicy Praga-Południe o stworzenie i
podpisanie karty "Otyli plus", która miałaby zawierać wytyczne WHO w sprawie polityki zdrowotnej.