Karol Wilkosz,
asystent Janusza Korwin-Mikkego kilka dni temu zamieścił na Twitterze wpis, w którym próbował wyjaśniać,
na czym polega obecny kryzys wartości
.
"Za mało mężczyzn zakłada rodziny! Konserwatywne poglądy nabywa się z wiekiem, gdy mężczyzna bierze odpowiedzialność za siebie i swoich najbliższych.
Mężczyźni bez tych obowiązków niewieścieją, a kobiety bez wpływu mężczyzn lewaczeją
" - pisał.
Jego post wywołał wiele komentarzy, wśród których znalazł się też taki:
"LOL! Człowieku wiesz jak ciężko znależć teraz kobietę nadającą sie do założenia rodziny? To nie jest problem z facetami lecz z tzw. płcią piekną, która najczęściej poza urodą nie ma absolutnie nic do zaoferowania".
Wilkosz jako aspirujący youtuber uznał, że to prawda i nagrał na ten temat 10-minutowy film, w którym wyjaśnia, że
"mężczyźni są singlami, bo kobiety są lewaczkami"
. Na początku zauważa, że kryzys demograficzny bierze się m.in. stąd, że coraz później decydujemy się na dzieci, ale nie jest to jedyny problem.
-
Prawdziwych kobiet brak, coraz więcej mamy kobiet, które nie są atrakcyjne dla konserwatystów
- tłumaczy.
Wilkosz podkreśla, że "wie o czym mówi", ponieważ ma 28 lat i swojej partnerki szukał 27 lat.
- Dlaczego jest tak ciężko znaleźć odpowiednią kobietę?
Kultura się zmieniła i kobiety pod wpływem feminizmu wybierają inne wartości
, chcą czegoś innego. Kiedyś, szczególnie w latach 50 w Stanach Zjednoczonych był normalny, tradycyjny model rodziny: pracujący ojciec, żona i gromadka dzieci.
- Oczywiście, czasy się zmieniają, ja nikomu nie chcę zabraniać, żeby mąż i żona pracowali albo razem zajmowali się dziećmi. Ale w obecnych czasach wiele kobiet tego nie chce, tylko chce robić po prostu kariery. Kiedy zapytamy się kobiety, kim chciałaby zostać, to
kobiety się wstydzą powiedzieć "matką i żoną"
, tylko myślą o jakimś zawodzie.
-
Wiele kobiet się wstydzi, uważa to za coś gorszego.
Uważa pracę w korpo to coś lepszego, a bycie matką i żoną za coś gorszego. Więc mamy tu pierwszy problem: za dużo kobiet obawia się bycia żoną i macierzyństwa. Uważa to za coś gorszego, a przecież tak nie jest, to jest coś ważniejszego, to jest dawanie życia, wspieranie męża, wychowywanie kolejnych pokoleń.
Dalej Wilkosz diagnozuje kolejny problem:
- Pod wpływem kultury feministycznej wmówiono kobietom, że mężczyźni chcieliby takich kobiet, które chcą przygodnego seksu, seksu bez zobowiązań, kobiet, które się bardzo wyuzdanie ubierają, co jest oczywiście nieprawdą, bo mężczyźni chcieliby właśnie skromnych kobiet, chcieliby kobiet cnotliwych, są delikatne, pięknie mówią, a nie chodzą na marsze i tam krzyczą.
- Mężczyźni nie chcą takich kobiet. Oni mogą z takimi kobietami chodzić i mieć jakieś kontakty seksualne, ale
to nie jest materiał, z którym chcieliby się związać na całe życie
. To kolejne zachowanie kobiet, które przeszkadza mężczyznom-konserwatystom.
Youtuber-korwinista zauważa jeszcze "aspekt finansowy":
- Z jednej strony kobiety za dużo oczekują od mężczyzn, szczególnie w tych czasach. Nie zapominajmy, że jest ten problem finansowy, który powoduje, że mężczyźni chcieliby być odpowiedzialni, chcieliby mieć dobrze płatną pracę, mieszkanie, samochód, a część kobiet za dużo od nich wymaga i nie rozumie, że system ekonomiczny jest tak niesprawiedliwy i tak ustawiony, że wielu mężczyzn nie stać, aby im to wszystko zagwarantować.
Na koniec podkreśla, że "męscy" konserwatyści chcą "kobiecych kobiet".
- Drodzy panowie, my konserwatyści chcemy być męscy, ale chcemy kobiecych kobiet. A
wy panie, nie myślcie że znajdziecie większe spełnienie w tym, co mówią wam feministki, bo nic wam nie zastąpi posiadania męża i dzieci
, a mężczyznom nic nie zastąpi posiadania żony i dzieci. Ja tego jeszcze nie przeżyłem, ale widzę to z historii, nauki.