Bądźmy szczerzy, inteligencja (jak wiele innych cech) ma w populacja rozkład normalny. By studiować (a nie przeczołgać się przez studia) potrzebny jest pewien jej poziom. Część osób po prostu nie nadaje się na studia, mało tego nie są im one do niczego potrzebne. I tak, panuje teraz kult intelektu i mgr staje się złotym standardem. Tylko, że sporo osób kończy studia i nie może znaleźć pracy w zawodzie, czy to ze względu na brak zapotrzebowani czy po prostu dlatego że są za słabi. Otwierając szerzej wrota uczelni zaczniemy wpuszczać osoby coraz mniej do tego się nadające, wpłynie to również na obniżenie się standardu nauczania oraz wartości dyplomu.
Jednocześnie mamy deficyt specjalistów w pewnych obszarach (zarówno z wyższym jak i ze średnim), więc to co warto by zrobić, to zachęcać ludzi do danych kierunków/ specjalizacji.
Podejrzewam, że wszystko rozbija się o poziom trudności oraz sposób przeliczania punktów z matur obcokrajowców i przyrównywania do matur polskich. Wątpię, żeby były one jednakowo wymagające, stąd niewłaściwy przelicznik może faworyzować studentów z danej grupy.
Może to skutkować przyjmowaniem de facto słabszych studentów.
Z doświadczenia - kilka razy prowadziłem zajęcia dla Erasmusów i zakres materiałowy był sporo węższy niż na tym samym przedmiocie w j. polskim. Uzasadnienie było takie, że dodatkową trudnością dla studenta jest fakt, że nauka odbywa się w języku angielskim, a nie ojczystym.
Zwykły nie, ale Invultus czy Sceptyczny już tak! :D
A tak serio to pełna zgoda, te koparki to nie są raczej jakieś zawansowane narzędzia ot radiator, zasilacz, jakiś układ graficzny, płyta, procek, ram jakiś dysk i chyba tyle.
mkw/os to nie narracja tylko wskaźnik, dość prosty ale racjonalny. A że niskie wartości przyjmują developerzy to inna sprawa. Mogą takie przyjmować bo ludzie są przyzwyczajeni. Porównując czasy PRL do dzisiejszych warto zauważyć, że wtedy budowano mieszkania, żeby gasić niezadowolenie społeczne, dziś robi się to dla pieniędzy bo to jest biznes.
A jeśli mowa o wynajmowaniu, na wolnym rynku jest to łatwiejsze niż w czasach PRL, gdzie np rodziny często nie miały gdzie się podziać i latami mieszkały w hotelach robotniczych.
Bardzo ciekawy głos w dyskusji. Ogólnie rzecz biorąc, zgadzam się z większością rzeczy, które napisałeś. Bardzo podoba mi się, że zaznaczyłeś rolę armii jako sposobu wyciągania ludzi z nędzy. Z tego co pamiętam to Jordan Peterson trochę o tym wspominał. Wracając do szkolnictwa wyższego, nawet samo przebywanie na uczelni, przesiąknięcie tym klimatem, sposobem myślenia, otwiera oczy i umysł a człowiek, który nawet nie ukończy studiów coś z uczelni wyniesie. Jednak określiłbym to bardziej jako ogólny rozwój człowieka, kształtowanie go, i taki czas niekoniecznie sprawi że ci ludzie będą mieli jak pisałeś "NAJWIĘKSZĄ SZANSĘ ODNIEŚĆ SUKCES W ŻYCIU". Rozbudzone nadzieje związane uzyskaniem dyplomu lub po prostu studiowaniem mogą zostać brutalnie zgniecione przez rzeczywistość, w której nie znajdą pracy i też mogą wylądować na marginesie. Być może lepiej żeby dobrze opanowali jakiś zawód (i nie mówię tu wcale o prostych pracach tylko o zawodach specjalistycznych, np po technikach), który da im godne życie?
I dla jasności, wcale nie twierdzę, że mam rację, bo oczywiście to jest bardzo złożony temat, dyskutowany przez ludzi sporo od nas mądrzejszych i z większym doświadczeniem.
wylosowałem Augsburg, 300k mieszkańców - taki Białystok
przeglądam oferty z
www.immonet.de/
ceny za mieszkanie używane i nowe 50-60 mkw to od 200k -415k EUR czyli od 4k eur/metr, średnie zarobki, jak mówiłeś ok 2,5k netto. czyli relacja cena mkw/zarobki = 1,6.
U nas średnia pensja na Podlasiu to ok 3400 pln netto czy cena za mkw mieszkania powinna zaczynać się od 5440 żeby zachować proporcje. Na otodom w 10 sek znajduje oferty poniżej 5000 za mkw w białymstoku.
pytania?
/////
gość od Warki, to poszukaj 3-5 km od pkp to cena spada na pysk
Zniszczyli ponad 1000 koparek które można by rozmontować a ich elementy sprzedać na wolnym rynku albo np przekazać instytucjom, np szkołom czy uczelniom wyższym... przecież do produkcji tych komponentów zużyto masę zasobów które robią się coraz bardziej deficytowe.
"For many people, the decision will be swayed by what’s affordable to them. In most areas of the UK, average monthly rents are higher than mortgage repayments, making buying a better bet, as long as you can afford the deposit."
A jaka była średnia liczba os zamieszkujących tę powierzchnię teraz i dziś? W latach 70/80 nie było przypadkiem jakiegoś wyżu demograficznego, rodziny nie były większe? Żeby była jasność, nie bronię patodeweloperki, bo za to co robią to kotwica im w plecy, ale teraz też zmienia się model rodziny, mniej dzieci, więcej singli. Stąd i mieszkania mniejsze, bo developerzy sobie policzyli ze jak 4 os dawały rade na 50-60 mkw to singlowi na bank wystarczy ok 20mkw, z resztą i tak będzie cały czas albo w pracy albo 'na mieście' a do domu to tylko na spanie.