Zestawiacie skrajności. Napieprzanie 10 h w wakacje i weekendy żeby cokolwiek osiągnąć to ma być recepta na życie? A odkładanie 2k/mc to ma być sukces? To jest co najwyżej wystawienie głowy ponad biedę, kolego z polibudy. Do porządnych pieniędzy to Ci jeszcze paru zer brakuje.
W cywilizowanych krajach można odkładać na mieszkanie nie ryzykując osiwienia i wypalenia zawodowego przed 35.