nie wrzucaj Tokarczuk do jednego worka z celebrytami. Ona celebrytką nie jest i nie zachowuje się tak. Wypowiada się tylko w ważnych kwestiach. I wcale ci nie mówi, że masz głosować na KO.
Dwa lata temu, Gliński zapytany, co mu się najbardziej podobało w kulturze, odparł że film "Jak zostać kotem". Może on szuka kocich bohaterów w literaturze, i nie znalazłszy ich w książkach Tokarczuk, zrezygnowany, przerywa lekturę.
Tokarczuk nazwała pańszczyznę niewolnictwem (wcześniej to zrobił
m.in
. Victor Hugo, konserwatywny XIX-wieczny pisarz), więc większość Polaków nie tyle była właścicielami niewolników, co niewolnikami właśnie. Nie wiem, co w tym kontrowersyjnego