Ale nie boję się o to, co powiedzą, tylko o to, co będą robić. Takie akcje to realne uniemożliwianie wprowadzenia choćby związków partnerskich, bo mniej ogarnięci widzą, że skoro część tego czym ich straszono okazała się prawdą, to prawdą okażą się też straszniejsze skutki wprowadzenia tego słynnego LGBT (przepraszam za to określenie, idę ich tokiem myślenia).
Fascynuje mnie Bosakowy tok myślenia, że troska o zwierzęta jest czymś lewicowym, bo jest czymś zwyczajnie ludzkim i dotyczącym każdego normalnego człowieka - czyli najwyraźniej każdego poza typowym wyborcą Konfederacji
Rzecznik Praw Dziecka zachowuje się na to stanowisko idealnie jak dziecko, które powie coś głupiego, ale nie chcę się przyznać i brnie w to dalej głupimi tłumaczeniami.
„Wściekłe Psy” też film bardzo dobry, a bez żadnych kobiet, jest tylko kilku białych Amerykanów, bez żadnych niepełnosprawności. I nikogo nieheteronormatywnego..