fot. East News
Rosyjski urząd statystyczny Rosstat podał dane dotyczące mieszkańców kraju uzależnionych od alkoholu. Wynika z nich, że od 2010 do 2021 roku liczba pacjentów, u których zdiagnozowano alkoholizm spadła ze 100 tysięcy do 53 tysięcy osób. Jednak w 2022 roku takich Rosjan było już
54,2 tysiąca
.
Tatiana Klimenko, która kieruje oddziałem toksykologii w instytucie psychiatrii imienia Serbskiego, wyjaśniła w rozmowie z niezależnym dziennikiem Kommiersant, że w ciągu ostatnich 15 lat w Rosji
ograniczono sprzedaż alkoholu
ze względu na wiek kupujących, czas i miejsce handlu. Wprowadzone zakazy oraz "systematyczna polityka informacyjna" sprawiły, że w ciągu 15 lat, według Ministerstwa Zdrowia, wskaźnik zgonów z powodu zatrucia alkoholem spadł z 15 do 7 przypadków na 100 000 osób (ponad 53 proc.).
Resort wskazał jednak, że podczas pandemii osłabił się "trend w kierunku zmniejszenia spożycia alkoholu i zgonów związanych z alkoholem". Mieszkańców miał złamać "stres związany z pandemią" oraz
niska cena trunków
przy rosnącej inflacji.
Rusłan Isajew, psychiatra, narkolog i szef kliniki narkologiczno-psychiatrycznej, podkreślił, że wzrost liczby przypadków psychozy alkoholowej i wniosków o leczenie odwykowe odnotowano na początku lockdownu. Jednak "wstrząsy społeczno-gospodarcze, zwiększone konfrontacje geopolityczne i presja sankcji" miały zatrzymać rozpijanie Rosjan.