Rośnie skala problemu alkoholizmu wśród rosyjskich wojskowych. Z tego powodu władze w wielu miejscach zdecydowały się na wprowadzenie prohibicji.
19 października w wywiadzie dla lokalnej telewizji deputowany Dumy Państwowej z Kraju Zabajkalskiego Andriej Gurulew poinformował, że
część zmobilizowanych Rosjan została odesłana do domu
z jednostek szkoleniowych. Wszystko dlatego, że rekruci od dnia poboru nieustannie
spożywali alkohol w ogromnych ilościach
.
- Problem istnieje. Są tacy, z którymi inni zmobilizowani nie chcą nawet wykonać wspólnego zadania ze względu na ich moralne cechy. To oni od rana do wieczora chodzą sini na twarzy i w głowie mają tylko jedno: jak wyskoczyć po flaszkę - opisywał deputowany:
Obrońca praw człowieka Władimir Niemanow podkreśla, że prawo nie przewiduje zwolnienia zmobilizowanych z powodu nałogu, dlatego podobne decyzje wojskowych prawdopodobnie podyktowane są "własnym rozsądkiem".
2 listopada na Telegramie gubernatora obwodu kemerowskiego Siergieja Cywiłowa pojawiła się informacja o tym, że
zabronił zmobilizowanym opuszczać jednostkę
, żeby nie mogli kupić alkoholu. Żołnierze mogą opuścić teren tylko jeśli celem jest spotkanie z matką lub żoną.
Decyzja gubernatora jest pokłosiem bójki w jednostce w Jurdze na terenie bazy 74. Oddzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, która toczyła się między pijanymi mężczyznami.
W wielu regionach po rozpoczęciu mobilizacji
władze prawnie zakazały sprzedaży alkoholu
w pobliżu miejsc zbiórek, komisji poborowych oraz jednostek wojskowych. Prohibicja została wprowadzona także w Jełaniu, gdzie również doszło do masowej pijackiej awantury.
- Asystent wszedł do sklepu, a w kolejce stali już zmobilizowani i kupowali alkohol: wódkę, piwo. Są tacy, którzy są pijani jeszcze przed zmierzchem - relacjonował deputowany Dumy Państwowej Maksim Iwanow.
Z kolei władze Tatarstanu znalazły inny sposób na walkę z używkami i
zamontowały klatki w punkcie dla nowozmobilizowanych
. Jak wynika z doniesień w grupie telegramowej Typowy Czystopol, "podchmieleni" trafiają do takiej klatki na jeden dzień. Komisja poborowa w Tatarstanie odmówiła oceny sytuacji na zdjęciu i przekierowała wszystkie pytania do Kazańskiej Szkoły Czołgistów.
Deputowany Rady Państwowej Tatarstanu Almir Michiejew wyjaśnił, że umieszczenie w klatce pijanych deputowanych jest
całkowicie legalne
. Wskazał, że wykonywanie obowiązków służbowych w wojsku w stanie nietrzeźwym jest przewinieniem dyscyplinarnym, za które można trafić do aresztu na okres do 48 godzin lub do czasu decyzji sądu.
- Przy całym pozornie upokarzającym charakterze tej kary, jest to całkowicie legalne prawnie. Po ludzku rozumiem jedno i drugie. Ale to jest wojsko, tu nie ma być po ludzku, ma być według prawa - mówił.