Nie milkną echa wczorajszych
manifestacji "ZostajeMY w UE"
, które miały miejsce w 100 miejscowościach w Polsce. Manifestacje odbyły się w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że polska konstytucja jest jednak ważniejsza od prawa unijnego, przez co część traktatów jest niezgodna z ustawą zasadniczą.
Opozycja uważa, że decyzja TK to wstęp do
wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej
przez Prawo i Sprawiedliwość.
Wczoraj wieczorem premier
Mateusz Morawiecki
postanowił odnieść się do manifestacji na Facebooku. Napisał, że "Polexit to fake news":
"
Polexit to fake news
. To szkodliwy mit, którym opozycja zastępuje swój brak pomysłu na odpowiednią pozycję Polski w Europie. Takich metod używa się wtedy, gdy żyje się złudzeniami zamiast faktami. Gdy chce się oszukać siebie i innych. Podobne orzeczenia były przecież wydawane we Francji, w Danii, w Niemczech, we Włoszech, w Czechach, w Hiszpanii czy w Rumunii. Stwierdzono w nich, że unijne instytucje czasami w pewnych działaniach wykraczają poza przyznane im w traktatach kompetencje - wchodząc w kolizję z krajowymi konstytucjami" - napisał na Facebooku premier.
Stwierdził też, że "UE to zbyt poważna Wspólnota, by przenosić ją w świat bajkowych opowieści":
"Podobnie stwierdzał już w przeszłości polski Trybunał Konstytucyjny. Wszelkie zobowiązania wynikające z prawa Unii Europejskiej pozostają w mocy. Unia to zbyt poważna Wspólnota, by przenosić ją w świat bajkowych opowieści. To miejsce obopólnych korzyści, ale również rzeczywistych wyzwań dla wszystkich krajów Unii. Wyzwań, do rozwiązywania których Polska musi stawać jako podmiot" - dodał premier.