Wczoraj
gościem Tomasza Sakiewicza
w programie
Dziennikarski Poker
był J
akub Baryła
, 15-latek, który z krzyżem w ręku próbował zatrzymać Marsz Równości w Płocku. Jego zdjęcia obiegły media w weekend.
W rozmowie Jakub tłumaczył, że nie ma nic do osób o innej orientacji seksualnej.
-
Nie mam nic do osób o innej orientacji seksualnej.
Znam te osoby… Mało tego! Oni sami potępiają dzisiejsze działania środowisk LGBT. Człowiek to człowiek - musimy się szanować
Wyjaśniał, że demonstrujący obrażają jednak Boga:
- Pokojowe demonstrowanie swoich poglądów polega na tym, że nie obraża się drugiego człowieka.
Sympatycy LGBT obrażają prawie na każdej manifestacji
. Nie obraziło to mnie, a Pana Boga. Mnie to jedynie dotknęło. LGBT chce legitymizować grzech, chcą podnieść grzech do rangi normalności. Człowiek ma wolną wolę, jednak złe uczynki winniśmy ograniczać - mówił.
Wyjaśnia, że musiał
bronić swojej wiary
:
- Gdy widzę osoby pro-LGBT, nazywające innych amebami umysłowymi bądź katofaszystami, jednocześnie nawołujące do zaprzestania mowy nienawiści, chce mi się śmiać. Podczas tego marszu
zrobiłem wszystko co mogłem
. Broniłem naszej wiary, która dziś jest mieszana z błotem.
W pewnym momencie
wyjął różaniec
i zadeklarował:
-
Na ten krzyż przysięgam, że do działania na Marszu Równości w Płocku nikt mnie nie namawiał!
Przypomnijmy, że po marszu pojawiło się wiele komentarzy sugerujących, że
chłopiec został wykorzystany
przez swoich rodziców lub środowisko a także, że jest “niezrównoważony”. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w sprawie jego i innych dzieci obecnych na marszu złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące
deprawowania i wykorzystywania dzieci przez członków skrajnej prawicy i narodowców
.
"POZBAWIONE OPIEKI DZIECKO STAŁO NA ULICY Z KRZYŻEM W RĘKACH. To kolejny przykład wykorzystywania przez narodowców dzieci do walki politycznej. Nieodpowiedzialni rodzice
narazili życie i zdrowie swojego 15-letniego dziecka
wysyłając je w miejsce zamieszek, by
celowo utrudniało pracę policji
. Zagubiony chłopiec stał na środku jezdni kurczowo ściskając krzyż. Dziecko było zdezorientowane i całkowicie pozbawione opieki ze strony dorosłych opiekunów" - pisał OMZRiK o 15-letnim Jakubie.