fot. East News
Rosyjska państwowa agencja informacyjna Ria Novosti opublikowała treść wiadomości, którą
przywódca Korei Północnej
skierował do
Władimira Putina
z okazji Dnia Rosji obchodzonego 12 czerwca.
Kim Dzong Un
wyraził w imieniu narodu północnokoreańskiego
pełne poparcie dla działań przywódcy Rosji
.
"Pod waszym przywództwem naród rosyjski, dzielnie pokonując wyzwania i trudności, jakie napotyka, osiąga wielki sukces w słusznej sprawie ochrony godności, bezpieczeństwa i praw rozwojowych kraju, czemu
naród północnokoreański udziela pełnego poparcia
" - napisano w telegramie.
W dalszej części wiadomości przywódca KRLD podkreślił, że liczy na dalszy dynamiczny rozwój stosunków między Pjongjangiem a Moskwą.
"Jestem przekonany, że na drodze do obrony międzynarodowej sprawiedliwości i zapewnienia globalnego bezpieczeństwa, taktyczno-strategiczna
współpraca między naszymi krajami stanie się jeszcze ściślejsza
" - dodał.
Kim Dzong Un stwierdził również, że jego kraj "stanowczo zamierza pielęgnować" długą historię i tradycję przyjaznych stosunków dwustronnych oraz w dalszym ciągu je pogłębiać i rozwijać.
Przywódca Korei Północnej napisał wcześniej list do Putina z okazji Dnia Zwycięstwa obchodzonego 9 maja, w którym pochwalił naród rosyjski. Dyktator wyraził "stanowczą solidarność ze sprawą narodu rosyjskiego w celu wyeliminowania militarno-politycznych zagrożeń".
KRLD długo wstrzymywała się z oficjalnym poparciem działań przywódcy Rosji. W pierwszych dniach wojny na stronie północnokoreańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych pojawił się komunikat, w którym
oskarżono Stany Zjednoczone o "samowolność, która doprowadziła do konfliktu"
. Stwierdzono, że USA "dążyło do celu globalnej hegemonii i przewagi militarnej" oraz ignorowało "uzasadnione żądania Rosji dotyczące poszanowania jej bezpieczeństwa, co doprowadziło do kryzysu w Ukrainie".
Korea Północna była również jednym z pięciu państw, które zagłosowały przeciwko rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ potępiającej rosyjską agresję na Ukrainę. Kraj Kim Dzong Una od lat wspiera politykę Rosji wobec Ukrainy, popierając m.in. aneksję Krymu.