fot. East News
Sejm uchylił immunitet
posłance Lewicy
Joannie Scheuring-Wielgus
na wniosek Komendanta Głównego Policji. Posłowie zagłosowali również za uchyleniem immunitetu posła Koalicji Obywatelskiej
Sławomira Nitrasa
.
Za uchyleniem immunitetu Scheuring-Wielgus głosowało 232 posłów, przeciw było 214, a od głosu wstrzymało się 2 posłów. Większość głosujących "za" to politycy klubu PiS, pięciu posłów Konfederacji i poseł Łukasz Mejza.
Decyzja ma związek z incydentem z sierpnia 2018 roku, kiedy posłanka
wywiesiła na bramie wejściowej do bazyliki katedralnej
św. Jana Chrzciciela w Toruniu
dziecięce buciki oraz plakat z hasłem "Baby Schoes Remember. Stop pedofilii"
. Policja uznała, że Scheuring-Wielgus złamała kodeks wykroczeń, ponieważ nie posiadała zgody zarządcy nieruchomości.
Decyzja Sejmu oznacza, że Scheuring-Wielgus będzie mogła zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej.
- Pójdę do sądu, jeśli będzie trzeba, i ze szczegółami będę opowiadała, dlaczego stałam, stoję i będę stała zawsze po stronie pokrzywdzonych. Pójdę do sądu, bo nie zrobiłam nic złego i w ogóle nie czuję się winna - mówiła posłanka Lewicy.
Z kolei głosowanie w sprawie immunitetu posła KO odbyło się na wniosek Marka Palarczyka, byłego działacza ruchu Kukiz'15., ponieważ w 2017 roku
Nitras napisał w mediach społecznościowych
, że oskarżyciel pojawił się w Sejmie w
koszulce z hasłem: "jestem patriotą, jestem rasistą".
Wówczas poseł KO zwrócił się do ówczesnego marszałka izby Marka Kuchcińskiego z pytaniem, czy zachowanie Palarczyka nie narusza powagi izby. Były członek Kukiz'15 twierdzi, że
na jego koszulce nie było hasła przytoczonego przez Nitrasa
i oskarżył go o kłamstwo.