fot. East News
Papież Franciszek
w ostatnich dniach przebywał z wizytą we
Francji
. W sobotę spotkał się z
Emmanuelem Macronem
oraz odprawił mszę na stadionie w Marsylii, w której udział wzięło kilkadziesiąt tysięcy wiernych. Wraz z 60 biskupami wziął również udział w konferencji "Spotkania Śródziemnomorskie" poświęconej zjawiskowi
migracji
i napływowi afrykańskich migrantów do Europy. Podczas spotkania z jego strony padły słowa o "radosnej integracji" migrantów w Marsylii, które odbiły się w mediach szerokim echem.
Podczas swojego przemówienia papież nawoływał do większej
tolerancji
wobec migrantów.
- Ci, którzy ryzykują życie na morzu, nie atakują (...). Migracja nie jest sytuacją wyjątkową, a rzeczywistością naszych czasów, obowiązkiem ludzkości jest ratowanie migrantów próbujących przepłynąć Morze Śródziemne - mówił.
Jak tłumaczył, "zjawisko migracji musi być zarządzane z mądrą dalekowzrocznością" i "odpowiedzialnością europejską zdolną do stawienia czoła obiektywnym trudnościom".
- Rozwiązaniem nie jest odrzucenie, lecz zapewnienie, zgodnie z możliwościami każdego kraju,
dużej liczby legalnych i regularnych wjazdów
, zrównoważonych dzięki sprawiedliwemu przyjęciu przez kontynent europejski, w kontekście współpracy z krajami pochodzenia - mówił papież.
Następnie podkreślał "kosmopolityczny charakter" Marsylii, którą nazwał "uśmiechem Morza Śródziemnego" i
przykładem miasta, które "potrafi radośnie integrować afrykańskich i bliskowschodnich imigrantów"
.
- Marsylia przyjmuje bogactwa morza i daje ojczyznę tym, którzy już jej nie mają. Dowodzi, że pomimo trudności współistnienie jest możliwe i jest źródłem radości - mówił.
Słowa papieża odbiły się szerokim echem we francuskich mediach. Przez wielu publicystów został on oceniony jako
"oderwany od rzeczywistości"
. Media przypominają statystyki, wedleg których Marsylia stała się jednym z najbardziej niebezpiecznych miast w kraju: od początku roku w imigranckich dzielnicach zginęły już 44 osoby.
Przypomnijmy, że w reakcji na rekordowy napływ migrantów w zeszłym tygodniu Francja zamknęła granicę z Włochami. Minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin ogłosił, że Francja nie przyjmie więcej migrantów z Afryki, którzy przypłynęli na Lampedusę. Jak wyjaśniał, zdecydowana większość z nich to imigranci ekonomiczni a nie uchodźcy polityczni.
Migranci w Rzymie w pobliżu dworca, oczekujący na autobusy do Marsylii, 12.09.2023, fot. EastNews