Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że w okolice Kuźnicy przybyli
dodatkowi funkcjonariusze białoruskich służb
. Ponadto zauważono, że
migranci zaczynają znosić gałęzie z lasu
, a większość ich namiotów jest usuwana:
Jak donosi Straż Graniczna, cudzoziemcy dostają instrukcje, sprzęt oraz gaz od Białorusi.
"Widać, że strona białoruska przygotowuje się dzisiaj na dużą próbę forsowania granicy":
Pojawiają się również nowe nagrania wskazujące na to, że
kolejna duża kolumna migrantów idzie w kierunku granicy z Polską
:
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracyjnych zapewnia, że wszystkie polskie służby są w pełnej gotowości:
Mariusz Kamiński
napisał na Twitterze o
alercie RCB wysyłanym do migrantów w języku angielskim
z informacją, że Polska nie ma w planach wpuszczenia ich na teren kraju. Minister podejrzewa, że białoruskie władze rozsiewają plotki o rzekomych autobusach z Niemiec, które zostaną przepuszczone przez RP.
"Wśród migrantów rozpuszczane są plotki o
zorganizowanej akcji, która ma się odbyć 15 listopada
. Migrantom zapowiada się, że
przyjadą po nich autobusy z Niemiec, a Polska je przepuści
. To kłamstwo. Polska granica będzie nadal silnie chroniona przez polskie siły. Autorzy tych plotek liczą, że uda się zachęcić migrantów do szturmu na granicę Polski. Może dojść do niebezpiecznych sytuacji" - tak przetłumaczona brzmi treść alertu RCB.