Zbigniew Ziobro i Marcin Romanowski, fot. Ministerstwo Sprawiedliwości
Wczoraj minister sprawiedliwości
Zbigniew Ziobro
złożył do Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wniosek o wszczęcie procedury
wypowiedzenia konwencji stambulskiej.
To dokument Rady Europy o
zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej
, który Polska ratyfikowała w 2015 roku. Jej wypowiedzenie zapowiadała niedawno minister
Marlena Maląg
.
W opinii niektórych polityków PiS i Solidarnej Polski, jak i m.in. Ordo Iuris, konwencja
"narzuca ideologię gender".
Jak tłumaczył na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro,
konwencja jest "niezgodna z Konstytucją RP w warstwie ideologicznej"
. Przypomniał, że przyjęta niedawno
ustawa antyprzemocowa
skutecznie chroni kobiety przed przemocą.
- Dzięki wprowadzonym przez rząd Zjednoczonej Prawicy, a przygotowanym w Ministerstwie Sprawiedliwości zmianom prawa, Polska gwarantuje dziś najwyższe w Europie standardy ochrony kobiet i ofiar przemocy. Zapewniliśmy szybką reakcję państwa w razie takiej przemocy. Działamy, a nie tylko mówimy o prawach ofiar i chronimy je bez ideologii - mówił wczoraj Ziobro.
Dziś sprawę w Polskim Radiu 24 komentował zagorzały przeciwnik konwencji stambulskiej,
wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski
, który jej wypowiedzenie zapowiadał już w maju. Jak stwierdził, w mediach funkcjonuje wiele przekłamań dotyczących motywów sprzeciwu Zjednoczonej Prawicy wobec dokumentu.
- W mojej ocenie -
kryje się za tym chęć obrony przez środowiska lewicowe, czy wręcz lewackie
, tego dokumentu, który oczywiście zawiera pewne rozwiązania, które my jak najbardziej popieramy, czy może, których cele popieramy, ale przede wszystkim jest to dokument o charakterze ideologicznym - stwierdzi.
Dodał, że wypowiedzenie konwencji stambulskiej to
krok do realizacji obietnic wyborczych
.
- Nie traktowałbym tego jako "kij w szprychy", tylko raczej jako taką zachętę do zrealizowania obietnic wyborczych. Przecież w tych wyborach bardzo mocno wybrzmiało to, że Zjednoczona Prawica będzie wspierać polską rodzinę, będzie przeciwstawiać się wszelkim inicjatywom, które w tę rodzinę uderzają. A właśnie konwencja stambulska jest - można powiedzieć - takim
sztandarowym, lewackim, neomarksistowskim narzędziem do niszczenia polskiej rodziny.
W związku z tym powinna być niezwłocznie wypowiedziana - ocenił.
Jak mówił, konwencja jest niezgodna m.in. z prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie z ich przekonaniami oraz "narzuca światopogląd", wymuszając "indoktrynację w szkołach".
- To dokument, który jest tego rodzaju
lewicowym, tęczowym, homoseksualnym narzędziem do wprowadzania terroru w szkołach
, czy w placówkach edukacyjnych. To jest najbardziej niebezpieczne. Coś co uderza w polską rodzinę, coś co jest sprzeczne z artykułem 18, z prawem rodziców do tego żeby mogli wychowywać dzieci - stwierdził.