W nocy z czwartku na piątek posłowie zagłosowali nad
nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt
. Głosowanie rozpoczęło się o godzinie 23. Sejm przyjął blok poprawek m.in.
dotyczących ograniczenia uboju rytualnego
. Z kolei odrzucono poprawkę zaproponowaną przez posłów Koalicji Obywatelskiej, która zakładała zakaz wykorzystywania koni na drodze do Morskiego Oka.
Podczas głosowania nad całością nowelizacji ustawy za jej przyjęciem zagłosowało
356 posłów, 75 było przeciw, zaś 18 wstrzymało się do głosu
.
Nowelizacja wzbudziła ogromne emocje wśród posłów Zjednoczonej Prawicy. Wielu posłów zapowiadało, że będzie głosowała przeciwko ustawie. Wirtualna Polska ustaliła, że prezes
Jarosław Kaczyński "postawił sprawę jasno: kto nie poprze jego rozwiązania, pożegna się z członkostwem w partii"
.
Okazało się jednak, że słowa Jarosława Kaczyńskiego
nie wystraszyły posłów Zjednoczonej Prawicy. Aż 38 z nich zagłosowało przeciw ustawie
.
Wśród nich znalazł się m.in. minister rolnictwa
Jan Krzysztof Ardanowski
. Przeciwni byli nie tylko politycy PiS ale także wszyscy
Solidarnej Polski
w tym między innymi Tadeusz Cymański, Sebastian Kaleta, Jan Kanthak, Janusz Kowalski, Jacek Ozdoba, Michał Wójcik, Marcin Warchoł, Zbigniew Ziobro, Michał Woś.
Posłowie
Porozumienia
na czele z Jarosławem Gowinem w większości wstrzymali się od głosu.
Po godzinie pierwszej w nocy kierownictwo PiS spotkało się w gabinecie marszałek Sejmu Elżbiety Witek. W rozmowach brali udział m.in. prezes partii Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
- W sprawie posłów klubu PiS, którzy głosowali przeciw noweli ustawy o ochronie zwierząt podjęte zostaną decyzje zgodnie ze statutem partii - oświadczyła rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.